Didier Deschamps skomentował wpadkę z Węgrami. "Nigdy nie mówiłem, że zmiażdżymy wszystkich"

Francja nieoczekiwanie straciła punkty z Węgrami. Spotkanie na gorąco skomentował Didier Deschamps.
"Trójkolorowi" byli dziś murowanymi faworytami. Mistrzowie świata jednak nie dali rady skruszyć węgierskiego muru i zremisowali 1:1.
- Mieliśmy dziś sporo okazji w pierwszej połowie. Węgrzy potrzebowali jednej akcji, aby otworzyć wynik. Grali przy niesamowitym wsparciu kibiców, doping był niewiarygodny - stwierdził Deschamps po meczu rozgrywanym na stadionie w Budapeszcie.
- Węgrzy to trudny rywal. Portugalia strzeliła im pierwszego gola dopiero w 84. minucie. Mamy wiele do poprawy. Sam nigdy nie myślałem, że zmiażdżymy wszystkich rywali, nawet po udanym meczu z Niemcami - kontynuował selekcjoner.
Deschamps skomentował także sytuację związaną z Ousmane'm Dembele. Skrzydłowy pojawił się na murawie w drugiej połowie, ale nie dokończył spotkania. Zawodnik Barcelony przedwcześnie opuścił murawę z powodu urazu.
- Ousmane zgłosił ból w kolanie. Czuł mocny dyskomfort, nie mógł kontynuować gry. Teraz musimy poczekać na dokładniejsze badania - przyznał Deschamps.
W ostatniej kolejce fazy grupowej "Les Bleus" zmierzą się z obrońcami tytułu mistrzów Europy - Portugalią.