Depay grzmi po zmianie zasad. Nie gryzł się w język
Memphis Depay krytycznie wypowiedział się o decyzji Brazylijskiej Konfederacji Piłki Nożnej. Holender nie zamierzał się hamować.
Na początku września minionego roku Memphis Depay znalazł nowego pracodawcę. Holender związał się z brazylijskim Corinthians.
31-latek podpisał umowę, która będzie obowiązywała do 31 grudnia 2026 roku. Niedługo po dołączeniu do klubu z Sao Paulo stał się jedną z gwiazd ligi.
Do tej pory holenderski snajper wystąpił w sumie w 18 spotkaniach. W ich trakcie zdobył trzy bramki oraz zaliczył osiem asyst.
Niedawno o Depayu zrobiło się głośno z innego powodu. Wszystko za sprawą jego komentarza o nowych przepisach wprowadzonych przez Brazylijską Konfederację Piłki Nożnej.
Związek ogłosił, że zawodnicy stający na piłce będą karani żółtą kartką. Warto wspomnieć, że 31-latek po dołączeniu do Corinthians zdążył już przeprowadzić tego typu akcję.
- Pojechałem do Brazylii, aby osobiście doświadczyć Jogo Bonito, ale teraz Brazylijska Konfederacja Piłki Nożnej ogłosiła, że żaden zawodnik nie może stać na piłce, w przeciwnym razie zawodnik otrzyma żółtą kartkę. Zostało to postanowione po tym, jak przez kilka sekund utrzymywałem się na piłce w ostatnim finale rozgrywek Paulista. Nie żeby to był aż tak ważny czynnik w piłce nożnej, ale nie widzę w tym problemu. Brazylijska piłka nożna się rozwija i zasługuje na globalną widoczność! Jest tu tyle talentów. Radość i pasja w wyrażaniu siebie na boisku nie powinny być ograniczane - zaczął Depay.
- Naprawdę zastanawiam się, jak wygląda zarząd Brazylijskiej Konfederacji Piłki Nożnej… Kto decyduje o piłkarskiej przyszłości tego pięknego kraju? Skupmy się na tym, jakie zasady mogą poprawić ten sport i mówmy o biznesowej stronie futbolu. Skupmy się na tym, co przynosi korzyści klubom, kibicom i zawodnikom, zamiast na tych głupich zmianach - podsumował Holender.