Degradacja Wisły to pierwszy krok do piłkarskiego "piekła"? Uznane kluby pokazały jak otrząsnąć się po upadku

Ostatnie wydarzenia w stolicy Małopolski chluby nikomu nie przynoszą. Do wielce prawdopodobnego upadku Wisły Kraków przyczynili się po części wszyscy: działacze klubu, kibole, ale także PZPN. Wygląda na to, że "Biała gwiazda" podzieli los innych znanych polskich klubów i będzie musiała zaczynać grę w niskiej klasie rozgrywkowej. Jak długa drogą czeka ją do powrotu na szczyt?
Coraz bardziej skomplikowana sytuacja na Reymonta sprawia, że nie wierzymy już w dokończenie sezonu przez Wisłę. PZPN właśnie zawiesił licencję krakowskiemu klubowi, a jeśli nie odwiesi jej do wznowienia ligi, to "Białej Gwieździe" będzie przypisywany walkower za każdy mecz. Po trzecim takim incydencie, klub z automatu zostanie zdegradowany.
To rzecz jasna nie pierwszy przypadek w polskiej piłce, gdy jakiś klub jest na tyle niewydolny (finansowo lub organizacyjnie), że nie może dokończyć sezonu. Ale dotychczasowe historie pokazują, że gdzieś tam tli się światełko w tunelu. Najbardziej znane przypadki to Lechia Gdańsk i ŁKS.
Gdańszczanie w 2001 po rozmaitych przekształceniach własnościowych zdecydowali się na rozpoczęcie nowej przygody od A klasy. Dzięki dużemu samozaparciu i chęciach już po sezonie 2007/2008 świętowali awans na najwyższy szczebel ligowy.
To samo może czekać ŁKS Łódź, który w 2013 roku wycofał się z rozgrywek i musiał rywalizować w IV lidze. Rok po roku jednak awansował klasę wyżej i dziś puka do bram Ekstraklasy.
Jak było z innymi klubami? Więcej w materiale wideo:
***
Jeśli chcesz być na bieżąco z naszymi filmami, zasubskrybuj kanał Meczyków na YouTube.