Piękna deklaracja debiutanta! Był zachwycony po meczu z Ukrainą
Co za słowa Kacpra Urbańskiego po debiucie w kadrze! - To jest spełnienie marzeń. Teraz nie będę się zatrzymywał - zapowiedział piłkarz Bologny.
W piątkowy wieczór Kacper Urbański zadebiutował w reprezentacji Polski. Młody pomocnik skorzystał na kontuzji Arkadiusza Milika i wszedł na murawę już w piątej minucie meczu z Ukrainą.
Po końcowym gwizdku zawodnik nie krył poruszenia. Wiele razy podkreślił, że pierwsze starcie w narodowych barwach znaczy wiele zarówno dla niego, jak i dla wszystkich członków rodziny.
- Niestety Arek musiał zejść w drugiej minucie. Trener dał mi szansę i bardzo się cieszę, że dał mi szansę. To jest na pewno duma dla mnie i dla moich rodziców, dla całej mojej rodziny. To jest spełnienie marzeń - wyznał świeżo upieczony kadrowicz.
- Ta gra z orzełkiem na piersi na PGE Narodowym to było moje marzenie i ono się spełniło. Oby tak dalej. Teraz nie będę się zatrzymywał i będę starał się wykorzystywać wszystkie otrzymywane szanse - zadeklarował w rozmowie z TVP Sport.
Można powiedzieć, że 19-latek w pełni wykorzystał otrzymaną szansę. Znakomicie prezentował się na murawie zwłaszcza we współpracy z kolegami z Serie A: Piotrem Zielińskim i Nicolą Zalewskim.
- Bardzo się cieszę, że nie wyglądałem na boisku jak debiutant. Zawsze, gdy wchodzę na plac gry, staram się grać tak, jak grałem za dziecka: cieszyć się piłką, bawić się. To jest moje hobby, to jest moja miłość. Staram się to robić "z zabawą" - przekazał.
- Rozumiem się z Piotrem Zielińskim i Nicolą Zalewskim bardzo dobrze. Gramy w lidze włoskiej, ale super dogadujemy się też poza boiskiem, więc myślę, że to też wpłynęło na to, że się rozumiemy. Ale krzyczeliśmy sobie po polsku - z humorem zakończył.
Przed biało-czerwonymi jeszcze towarzyskie starcie z Turcją, które zaplanowano na poniedziałek. Po jego zakończeniu Polacy wyjadą do Niemiec. Na EURO zmierzą się z Holandią, Austrią i Francją.