De Gea bał się rywalizacji z Navasem?

David De Gea nie przeszedł z Manchesteru United do Realu Madryt, bo bał się rywalizacji z Keylorem Navasem? Tak sugeruje David James.
Kilka miesięcy transferowych negocjacji zakończyło się fiaskiem. Gdy wydawało się, że Manchester United doszedł już do porozumienia z Realem w sprawie De Gei, to okazało się, że wszystkie formalności zostały dopełnione za późno, żeby cała transakcja mogła zostać sfinalizowana. Hiszpan został w Anglii i wkrótce przedłużył wygasający w przyszłym roku kontrakt z klubem z Old Trafford.
Nieco inaczej sprawę widzi David James - były bramkarz m.in. Liverpoolu i reprezentacji Anglii. Jego zdaniem De Gea po prostu wystraszył się Keylora Navasa, choć według doniesień medialnych obaj bramkarze mieli się nie spotkać w jednym klubie. Reprezentant Kostaryki miał w rozliczeniu za transfer Hiszpana przejść na Old Trafford.
- Kiedy patrzy się na grę Navasa w Realu, to nic dziwnego, że De Gea tam nie poszedł. Nie miałby pewnego miejsca w składzie. Myślę, że to mógł być powód, bo Navas jest niesamowity. Miał wyjątkowy początek tego sezonu w Hiszpanii. Uważam, że obecnie to jeden z trzech najlepszych bramkarzy na świecie - mówi James.
- Navas jest lepszy od De Gei. To bardziej wszechstronny bramkarz. Nie świadczy to źle o Hiszpanie, który w ostatnich sezonach grał na niesamowitym poziomie - dodaje były bramkarz reprezentacji Anglii.