Dawid Szulczek dumny z graczy Warty Poznań. "W szatni mam ogromny kolektyw i ludzi głodnych sukcesu"

Zespół z Wielkopolski w piątek zmierzy się z Wisłą Płock, która zaczęła sezon od wysokiego zwycięstwa. Szkoleniowiec Warty ma nadzieję, że jego zespół zatrzyma "Nafciarzy" i zainkasuje trzy punkty.

- W szatni mam ogromny kolektyw i ludzi głodnych sukcesu. Cieszę się, że mam okazję pracować z takimi piłkarzami, którzy wychodzą na boisku w jasnym, konkretnym celu - powiedział Szulczek w rozmowie z oficjalną stroną Warty.

- Jeden zasuwa za drugiego, zawodnicy dobrze realizują założenia meczowe, wierzą w naszą wspólną pracę. I to jest najważniejszy wniosek z meczu z Rakowem, że mamy skonsolidowaną szatnię, w której panuje dobra atmosfera - podkreślił.

- Jesteśmy dobrze przygotowani motorycznie. Praca, którą wykonuje Tomek Olszewski, pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Biegaliśmy na podobnym poziomie do Rakowa. Taktycznie poszliśmy bardzo mocno do przodu, szczególnie jeśli chodzi o rozumienie gry. Poświęciliśmy na to ok. 80 procent czasu w okresie przygotowawczym - przyznał.

- Na razie za nami pierwsza kolejka, więc trudno wyrokować, co oznacza nasza dobra gra przez godzinę z Rakowem i czy aż tak dobrze jest w Płocku. Chciałbym, żeby po piątkowym występie można było powiedzieć, że Warta znów pokazała się z dobrej strony, ale tym razem pokonała silną drużynę, przekuła to na wynik i zdobycie trzech punktów - dodał.

- Znam trenera Pavla Stano, wiem, jak pracował w Żilinie, jakich ma piłkarzy, wiem, że w okresie przygotowawczym nasi najbliżsi przeciwnicy zmieniali ustawienia i jakie mieli założenia w sparingach. W meczu z Lechią Wisła niczym nas nie zaskoczyła i nawet, jak rywale zmienią sposób gry przeciwko nam, to nas nie zaskoczą - zapewnił.