Dawid Szulczek chwali zawodnika Warty Poznań. "To nasz kluczowy piłkarz"
Warta Poznań w niedzielę wykonała kolejny krok w kierunku utrzymania w PKO Ekstraklasie. Komplementów swoim podopiecznym nie szczędził Dawid Szulczek, który szczególnie chwalił Adama Zrelaka.
Słowak w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją, ale w ten weekend wrócił do składu. To właśnie on zdobył bramkę na wagę trzech punktów, pokonując w drugiej części spotkania bramkarza Cracovii.
- Dedykujemy to zwycięstwo naszemu kapitanowi, Bartkowi Kielibie, ze względu na to, że zmaga się z urazem. Ostatnio przeszedł zabieg, teraz czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. Jednak pamiętamy o nim, już przed meczem przygotowywaliśmy się do tego, aby to właśnie jemu zadedykować trzy punkty - powiedział Szulczek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Warty.
- Chciałbym podkreślić bardzo duże znaczenie ławki rezerwowych. Przeprowadzane zmiany utrzymują albo jeszcze podwyższają jakość w danym spotkaniu, co jest bardzo ważne. Dzisiaj mocno na to pracowaliśmy w drugiej połowie, oprócz tego trochę sprzyjało nam szczęście. Cracovia miała rzut karny i strzeliła w poprzeczkę. Natomiast ile razy w tym sezonie sami mieliśmy takie mecze, kiedy tego szczęścia nam brakowało… - stwierdził.
- Jeśli chodzi o zmianę w przerwie i zejście Michała Kopczyńskiego, to dokonaliśmy tej zmiany wyłącznie dlatego, że Michał bardzo szybko dostał żółtą kartkę i nie chciałem ryzykować, że może dostać drugą, co oznaczałoby konieczność gry w osłabieniu. Inna sprawa, że Mateusz Kupczak też dość szybko zobaczył kartkę - dodał.
- Adam Zrelak to nasz kluczowy piłkarz. Bardzo dobrze utrzymuje piłkę, w dodatku jest w dobrej dyspozycji strzeleckiej. Kolejne powołanie do reprezentacji Słowacji to zapewne kwestia czasu - chwalił.
- Na pewno podrażniło go to, że ostatnio nie miał szansy pojechać na zgrupowanie ze względu na uraz, nie mógł nam także pomóc w meczu z Rakowem. W tym sezonie jest mocną wartością dodaną. Mam nadzieję, że w kolejnej rundzie będziemy mieli okazję współpracować na poziomie Ekstraklasy - zakończył.