David Tijanić zadowolony z roli w Rakowie Częstochowa. "Dobrze się zaadaptowałem"
David Tijanić trafił do Rakowa Częstochowa zimą tego roku. Po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa Słoweniec zaczynał niemal każdy mecz ligowy w podstawowym składzie. Podkreśla, że jest zadowolony ze swojego miejsca w drużynie.
W pierwszej kolejce PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa przegrał 1:2 z Legią Warszawa. David Tijanić uważa, że jego drużyna zasłużyła na lepszy rezultat.
- Dobrze się zaadaptowałem w Rakowie. Znam i rozumiem taktykę, dobrze rozumiem się z zawodnikami i mam nadzieję, że następne spotkania też to pokażą. Dużo czasu poświęcam analizom indywidualnym moich występów. Mam wrażenie, że to też daje wiele - powiedział.
- W meczu z Legią zasłużyliśmy na więcej. Szkoda czerwonej kartki Maćka Wilusza, bo uważam, że to spotkanie mogło wyglądać zupełnie inaczej. Dla naszej pewności siebie mecz z Sandecją był niezwykle cenny. Mam nadzieję, że w spotkaniu z Lechią wynik będzie podobny - dodał.
- Nie ma co wracać do poprzedniej kolejki. Lechia grała z beniaminkiem, a my z mistrzem Polski. W sobotę czeka nas kompletnie inne spotkanie zwłaszcza, że Lechia ma na pewno w tyle głowy nasze grudniowe zwycięstwo w Gdańsku. Mam nadzieję, że także tym razem trzy punkty wrócą z nami do Częstochowy - przyznał.
- Do Gdańska jedziemy już w czwartek. Przed nami długa droga autokarem. To niedobre dla nóg. Jadąc już dziś będziemy mogli odpocząć i zaadaptować się do warunków panujących w Trójmieście - zakończył.