David de Gea odrzucił ofertę giganta. Pieniądze go nie przekonały, wskazał preferowany kierunek

De Gea na początku lipca niespodziewanie rozstał się z Manchesterem United. Wydawało się, że podpisze nowy kontrakt, tymczasem klub wstrzymał negocjacje i podjął decyzję o zakończeniu współpracy z wieloletnim numerem jeden między słupkami.

Hiszpan został więc na lodzie. Lipiec zbliża się do końca, a on nadal nie znalazł nowego klubu. Nie może jednak narzekać na brak zainteresowanie, o czym piszą włoskie i angielskie media.

Według "La Gazzetty dello Sport" Davidem de Geą interesuje się Inter, który widzi w nim następcę Andre Onany, właśnie sprzedanego do... Manchesteru United. Finalista Ligi Mistrzów ma rozważać zakontraktowanie doświadczonego golkipera z wolnego transferu.

Krok dalej poszło brytyjskie "Daily Record". Dziennik napisał, że Inter, owszem, chciał zatrudnić De Geę i złożył mu nawet konkretną propozycję. Tyle że piłkarz ją odrzucił, bo nie usatysfakcjonowała go pensja w wysokości 5 mln euro rocznie.

Priorytetem bramkarza ma być powrót do ligi hiszpańskiej, w której występował zanim dołączył do United. Jednocześnie DDG widnieje na liście życzeń klubów z Arabii Saudyjskiej.

Inter tymczasem skupia się na innych celach. "Nerazzurri" liczą na pozyskanie Yanna Sommera oraz Anatolija Trubina.