David Alaba: Bayern Monachium to mój dom i rodzina
David Alaba wypowiedział się na temat zamieszania w sprawie swojego kontraktu z Bayernem Monachium. Piłkarz przyznał, że ostatnia wypowiedź Uliego Hoenessa była dla niego bolesna.
Honorowy prezydent Bayernu publicznie skomentował przebieg negocjacji w sprawie nowej umowy Austriaka. Nie gryzł się w język - Piniego Zahaviego, czyli agenta piłkarza, nazwał "chciwą piranią".
W mediach zaczęły się też pojawiać informacje o wysokich żądaniach Alaby, który chciałby podobno zarabiać ponad 20 mln euro rocznie. Obóz piłkarza twierdzi, że to nieprawda. Sugeruje to też sam zawodnik.
- Wolałbym, żeby moja sytuacja kontraktowa nie była publicznie omawiana. Kilka wypowiedzi z ostatnich dni zaskoczyło mnie i zraniło. Wiele rzeczy, które teraz pojawiają się w mediach, jest nieprawdziwych - stwierdził Alaba.
- Bayern to nie jest dla mnie pierwszy lepszy klub. To dom i rodzina. Noszę legendarną koszulkę od dwunastu lat. Każdego dnia robię to z dumą, oddaniem i pasją - dodał obrońca Bayernu.
Kontrakt Alaby wygasa w połowie przyszłego roku. Piłkarz w ostatnich tygodniach był łączony m.in. z Manchesterem City, Barceloną i Realem Madryt.