Dariusz Żuraw ocenił transfery obrońców w Lechu Poznań. "Traktowaliśmy to priorytetowo i się udało"
Lech Poznań sprowadził w zimowym okienku transferowym dwóch obrońców - Bartosza Salamona oraz Antonio Milicia. Zadowolony z pozyskania tych zawodników jest trener "Kolejorza", Dariusz Żuraw.
Jesienią wicemistrzowie Polski mieli spore problemy w defensywie. Dariusz Żuraw miał tego świadomość, więc cieszy się z pozyskania nowych zawodników. Ujawnił, dlaczego Lech zdecydował się akurat na tę dwójkę.
- Bardzo zależało nam na wzmocnieniu defensywy, traktowaliśmy to priorytetowo. I to się udało. Jeśli chodzi o tę formację to jesteśmy już zabezpieczeni w stu procentach - powiedział Żuraw.
- Wiadomo, że w piłce nożnej broni cała drużyna, ale sam byłem obrońcą i wiem, że spada na tych, którzy są z tyłu. Powtarzałem jesienią kilka razy, że traciliśmy zbyt dużo bramek, brakowało nam odpowiedniej reakcji w niektórych sytuacjach, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Dlatego zależało nam na tym, żeby nie tylko wzmocnić skład, ale również podwyższyć wzrost całej formacji, być skuteczniejszym w pojedynkach w powietrzu - podkreślił.
- Bartek Salamon to doświadczony piłkarz, do tego Polak, co jest ważne także dla zachowania równowagi w szatni. Zawodnik świetnie ułożony taktycznie, odpowiedzialny, bardzo dobrze "czyta" grę. Dobry w wyprowadzaniu piłki sprzed własnego pola karnego. Chcieliśmy go już pół roku temu, co też pokazuje, że byliśmy zdeterminowani, żeby przeprowadzić tę transakcję - przyznał.
- Z kolei Antonio Milić to także piłkarz, który ma już spore doświadczenie. On charakteryzuje się agresywnym doskokiem i odbiorem piłki. Dobrze wprowadza piłkę zarówno krótszym, jak i dłuższym podaniem. Jest lewonożny. Choć już sporo pograł na wysokim poziomie, to wciąż jeszcze może się rozwijać. Nieźle umie kierować ustawieniem całej formacji - ocenił w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
- Były inne opcje wzmocnień, ale uznaliśmy wspólnie z dyrektorem sportowym i działem skautingu, że skoro nadarza się okazja to trzeba sięgnąć po zawodnika, który ma umiejętności i potencjał, a nie jest teraz w rytmie meczowym - dodał.