Dariusz Szpakowski i Mateusz Borek wskazali klucz do sukcesu w meczu ze Szwecją. "To nie do wytrzymania"

Dziś poznamy komplet drużyn, które zagrają w meczach 1/8 finału EURO 2020. Przed spotkaniem Szwecja - Polska Dariusz Szpakowski oraz Mateusz Borek na antenie "Kanału Sportowego" zwrócili uwagę na ekstremalne warunki, które panują w Rosji.
W Sankt Petersburgu mają być dziś aż 34 stopnie. Na wieczór zapowiadana jest także burza. Dziennikarze, którzy są już na miejscu, przewidują, że będzie miało to ogromny wpływ na przebieg spotkania
- Już w tej chwili jest nieprawdopodobnie gorąco i parno. To niesamowita sytuacja, miało tak być w Sewilli. To jest najwyższa temperatura w całej historii Sankt Petersburga - powiedział Mateusz Borek.
- Będzie ciężko. Oczekiwania są duże, w tym upale trzeba będzie dźwignąć nie tylko temperaturę, ale przede wszystkim umiejętności rywala. Ostatnio w decydujących meczach strzelaliśmy jedną bramkę. Oby tak było dzisiaj, bo da nam to możliwość grania dalej - podkreślił Dariusz Szpakowski.
- To będzie mecz w smole, gra będzie toczyła się w slow motion. Wyszliśmy na zewnątrz, nie wiem ile jest stopni, ale to nie do wytrzymania - dodał 70-latek.
Chociaż warunki dla obu drużyn będą takie same, to Borek nie ma wątpliwości, że poradzenie sobie z nimi będzie kluczem do zwycięstwa. Dziennikarz nie jest zbytnim optymistą - obawia się składu, w którym wyjdą rywale.
- Podstawowe pytanie jest takie, kto lepiej zareaguje na tę temperaturę i upał. Spodziewam się, że około godziny 18 będzie zaduch i 30 stopni - zakończył.
Pełen materiał "Kanału Sportowego", w którym Borek i Szpakowski dzielą się swoimi przedmeczowymi przewidywaniami, możecie obejrzeć TUTAJ.