Dariusz Dziekanowski wskazał, kogo brakuje w kadrze. "Nie potrafię tego zrozumieć. Zasłużył na koło ratunkowe"

Po powołaniach, które przed tygodniem ogłosił Paulo Sousa, wiele osób było zdziwionych pominięciem Tomasza Kędziory oraz Bartosza Kapustki. Zdaniem Dariusza Dziekanowskiego na liście brakuje jeszcze jednego nazwiska, które powinno się tam znaleźć.

Były reprezentant Polski uważa, że szansę od nowego selekcjonera powinien dostać Sebastian Walukiewicz. Obrońca Cagliari miał świetny początek sezonu, ale później mocno spuścił z tonu.

- Nie do końca potrafię zrozumieć brak powołania dla Sebastiana Walukiewicza. Wiem, że jego sytuacja klubowa się zmieniła, że stracił miejsce w zespole, ale jeśli komuś selekcjoner powinien rzucić koło ratunkowe, to Walukiewicz na to zasłużył – choćby jesiennymi występami w kadrze - ocenił Dziekanowski.

- To perspektywiczny obrońca, który pokazał, że jest gotowy, żeby być solidną alternatywą do gry na środku defensywy przez kolejne lata. I to zdecydowanie wcześniej niż Kacper Kozłowski czy Sebastian Kowalczyk - dodał.

"Dziekana" dziwi, że Sousa postanowił dać szansę piłkarzom Pogoni Szczecin. Zwraca uwagę na fakt, że marcowe mecze eliminacyjne z pewnością nie są czasem na duże eksperymenty.

- Wydaje mi się, że mamy tu do czynienia z rozdawnictwem nagród nieco na wyrost. Bo co innego dać sygnał tak niedoświadczonym zawodnikom przed jakimś sparingiem, co innego zapraszać ich po naukę w tak ważnych momentach, jak mecze eliminacyjne - zakończył.