Dariusz Dziekanowski skomentował zachowanie Krzysztofa Piątka. "To trener ma z nim kontakt"

"Biało-Czerwoni" w fatalnym stylu przegrali z Włochami w Lidze Narodów. Wynik 0:2 nie oddaje obrazu gry na Mapei Stadium. Polacy zostali bezlitośnie skarceni. Nie mieli żadnych argumentów, by przeciwstawić się doskonale dysponowanym rywalom.

Po ostatnim gwizdku humor dopisywał Krzysztofowi Piątkowi, który całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych. Kamery wyłapały, jak napastnik śmiał się do rozpuku, choć jego drużyna została pokonana.

Oburzeniem zachowaniem piłkarza wyraził Artur Wichniarek. Głos w tej sprawie zabrał też Dariusz Dziekanowski.

- Są tacy piłkarze, którzy grając w drużynie narodowej już tyle lat, nie mogą jej już nic dać. I to jest rola selekcjonera, aby to zauważył. Mogą być nawet łzy, zawodnik będzie płakał i przekonywał, ale to trener ma z nim kontakt, on z nim rozmawia w różnych sytuacjach. A być może jest tak, że nawet po przegranym meczu zawodnik się uśmiecha, a dopiero, gdy patrzy na niego trener, to ten robi minę, że jest smutny - stwierdził ekspert na antenie "Polsatu Sport".

- To, co się dzieje poza kamerami, jest bardzo ważne. To jest szatnia, to jest trener, rozmowy po meczu i w jego przerwie. Tak się tworzy zespół. Tak tworzą się sukcesy lub porażki, właśnie w zależności od tego, jak się zachowują dane osoby - zakończył.