Dariusz Dudek: Chciałbym, aby moja Sandecja była zespołem posiadającym piłkę
Dariusz Dudek w zeszłym tygodniu przejął zespół Sandecji Nowy Sącz. Szkoleniowiec w rozmowie z 2x45.info podzielił się swoją filozofią na grę zespołu. - Stawiam na mocny pressing - oznajmił.
Sandecja Nowy Sącz na początku sezonu znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Po 10 rozegranych spotkaniach miała na koncie tylko jeden punkt. W związku z tym włodarze klubu pożegnali się z Piotrem Mandryszem. W jego miejsce zatrudniono Dariusza Dudka.
Nowy trener poprowadził Sandecję już w dwóch spotkaniach. Najpierw jego drużyna nieznacznie przegrała z Koroną Kielce, zaś dziś bezbramkowo zremisowała z Resovią.
- Po tak krótkim okresie wspólnej pracy trudno doszukiwać się jej wymiernych efektów. Moje ambicje są wysokie, chciałem wywalczyć w tym meczu komplet punktów na inaugurację. Mogę być jednak dobrze nastawiony do postawy zespołu w kontekście tego, jak podchodzili do założeń. Mamy za sobą kolejne wspólne jednostki treningowe, mogliśmy więcej ze sobą popracować - przyznał Dudek.
Szkoleniowiec wie, co należy poprawić, by Sandecja zaczęła regularnie punktować. Dudek nakreślił też wizję gry, do jakiej będzie dążył.
- Nie ma co ukrywać, mamy sporo goli straconych i niewiele strzelonych. Potrzebujemy poprawić tę sytuację. Po analizie można dojść do wniosku, jak dużo bramek przeciw nam padło po błędach indywidualnych - dodał.
- Chciałbym, aby moja Sandecja była zespołem posiadającym piłkę. Budującym akcje od tyłu i nie bała się jej rozgrywać. Nie chodzi o wybijanie przed siebie. Chciałbym mocno postawić na fazę przejścia z ataku do obrony. Dla mnie to jedno z ważniejszych założeń, kiedy tracimy piłkę, to chcemy ją jak najszybciej odzyskać. Stawiam na mocny pressing - podsumował.