Dani Olmo zalał się łzami. Polak wszystko ujawnił
Damian Kądzior miał okazję dzielić szatnię z Danim Olmo. Zawodnik Piasta Gliwice opowiedział na łamach Weszło o sytuacji, w której wychowanek Barcelony nie mógł powstrzymać łez.
Kądzior trafił do Dinama w lipcu 2018 roku. Następnie wystąpił w 78 spotkaniach chorwackiej ekipy, notując 21 bramek i 22 asysty.
W wielu spotkaniach Polak występował u boku Daniego Olmo. Ekipa z Zagrzebia pozyskała wychowanka Barcelony w lipcu 2014 roku, aby sześć lat później sprzedać do RB Lipsk za 34 mln euro.
W listopadzie 2019 roku Olmo doczekał się pierwszego powołania do seniorskiej kadry Hiszpanii. Pomocnik nie krył wzruszenia po otrzymaniu tej informacji.
- Wielu się pytało: "Jak chłopak z La Masii może odejść do Dinama?". Ktoś musiał go przekonać, że jest daleko od tego, by nawet trenować z pierwszym składem Barcelony. Czas pokazał, że to była dobra decyzja. Jak spojrzysz na europejskie akademie, to Dinamo naprawdę jest mega mocne. Nawet za mojego pobytu wychodzili z niego tacy piłkarze, jak chociażby Josko Gvardiol. Co do Daniego, pamiętam scenę, gdy otrzymał pierwsze powołanie do reprezentacji. Trener dowiedział się jako pierwszy i zebrał nas w kółku. Myśleliśmy: "Kurczę, ktoś miał urodziny, czy coś?". A trener przekazał nam taką wiadomość. Dani się popłakał, bo to było jego pierwsze powołanie. Później już poszło. Robi dobrą robotę w kadrze, ostatnie EURO też to potwierdziło - opowiedział Damian Kądzior w rozmowie z Weszło.
- W tamtym momencie Dani przerastał Dinamo. Już wtedy mówiło się o tym, że obserwuje go Barcelona. A to było jeszcze przed transferem do Lipska. Byłem przekonany, że trafi do wielkiego klubu. Dla mnie to duma, że grałem z takim gościem, asystowałem mu, a on mi. Trochę wspólnych bramek strzeliliśmy. Szkoda tylko, że ma pecha do urazów. W Lipsku się wyróżniał, na turniejach w reprezentacji też. Ale cały czas problemy, niby niedługie kontuzje, ale tu wypada na dwa tygodnie, tu na trzy - dodał.
Olmo w tym sezonie zdążył wystąpić w trzech spotkaniach Barcelony. W każdym z nich zdobył po jednej bramce.
Od kilku tygodni ofensywny pomocnik zmaga się z urazem mięśniowym. Ma on wrócić do gry w niedzielę, kiedy "Blaugrana" podejmie Sevillę.