Damian Kądzior skomentował brak powołania od Paulo Sousy. Wciąż wierzy w wyjazd na mistrzostwa Europy

Damian Kądzior skomentował brak powołania od Paulo Sousy. Wciąż wierzy w wyjazd na mistrzostwa Europy
MaciejGillert/shutterstock.com
Damian Kądzior nie znalazł się na szerokiej liście piłkarzy, którzy mogą liczyć na powołania na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. W rozmowie z "WP Sportowe Fakty" skrzydłowy przyznał, że spodziewał się takiego rozwoju wypadków.
Sezon 2020/2021 nie jest udany dla Damiana Kądziora. Po transferze do Eibaru Polak bardzo rzadko dostawał szanse występów, a po wypożyczeniu do Alanyasporu skrzydłowy początkowo grał niewiele. Dopiero ostatnio wywalczył miejsce w podstawowym składzie tureckiej drużyny.
Dalsza część tekstu pod wideo
28-latka zabraknie na marcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Nie zagra w spotkaniach z Węgrami, Andorą oraz Anglią, ale wciąż wierzy w wyjazd na mistrzostwa Europy.
- Można się było tego spodziewać. Na pewno nie będę rozpaczał, bo to nie koniec świata. Mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy, a nie jak zaczyna. W tej chwili mamy marzec, a ja dopiero wracam do formy. Zobaczymy, co będzie w maju. Wiadomo, że chciałbym być w kadrze, ale takie są decyzje i trzeba się z tym pogodzić - powiedział.
- Trener reprezentacji odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne kontaktował się ze swoim odpowiednikiem z Alanyi. Notabene, to osoba, która bardzo mi pomogła. Jestem typem zawodnika, który im ciężej trenuje, tym lepiej gra, a od zeszłego lata jestem bez okresu przygotowawczego. W Turcji udało mi się sporo nadrobić, ponieważ dostałem to, czego oczekiwałem. Wspomniany przed chwilą trener od razu wziął mnie w obroty i dziś to bez dwóch zdań procentuje - zapewnił.
W rozmowie z "WP Sportowe Fakty" piłkarz przyznał, że rozważa pozostanie w Turcji na stałe. Jeżeli Alanyaspor będzie chciał go pozyskać po zakończeniu okresu wypożyczenia, Kądzior może skorzystać z takiej możliwości.
- Nie wiem, co będzie za kilka miesięcy, ale jeśli zobaczę, że jest szansa zostać na dłużej w Alanyi, to na pewno bardzo poważnie rozważę tę opcję. Razem z żoną jesteśmy bardzo szczęśliwi. Turcja to miejsce piękne do życia. Sytuacja związana z koronawirusem nie jest tu aż tak skomplikowana. Niedawno otworzono restauracje i Alanya - jako miasto turystyczne - zaczyna budzić się do życia. Do tego w klubie panuje pełen profesjonalizm. Nie ma żadnych problemów - ani finansowych, ani organizacyjnych - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik08 Mar 2021 · 18:26
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również