Czy on kiedyś zagra? Znów bez minut w Barcelonie. "Nierozwiązana zagadka Flicka"
Czas leci, Barcelona gra kolejne mecze w lidze, a nieco zapomniany gwiazdor nadal czeka na swoją szansę. Media piszą o "zagadce Hansiego Flicka".
Czterech zmian dokonał w środowym meczu z Getafe Hansi Flick. Najpierw wpuścił z ławki Ferrana Torresa za Pablo Torre, następnie Pedri zmienił Roberta Lewandowskiego, po czym w samej końcówce duet Hector Fort - Gerard Martin wszedł za Alejandro Balde i Pau Cubarsiego.
Tym samym Niemiec nie wykorzystał kompletu zmian, mimo że przepisy pozwalały mu na wprowadzenie wraz z Fortem i Martinem jeszcze jednego piłkarza. Rozgrzewał się choćby Ansu Fati, ale trener nie skorzystał z jego usług.
Był to kolejny ligowy mecz z rzędu Fatiego bez choćby minuty gry. Choć po kontuzji jest już on zdrowy, to nie może liczyć na swoje szanse. Dotychczas rozegrał tylko dwie minuty w Lidze Mistrzów z AS Monaco.
- To był trudny mecz, zdecydowaliśmy, że z ławki wejdą inni zawodnicy. Ansu jest w stu procentach gotowy do gry, ale wybraliśmy inne opcje - powiedział Flick.
Kataloński Sport zastanawia się, o co chodzi z piłkarzem nazwanym "nierozwiązaną zagadką Flicka". Fati wrócił z wypożyczenia do Brighton, wyleczył trudny uraz, ale jak dotąd nie cieszy się zaufaniem Niemca. Odkąd ten mówił przed meczem z Monaco o planowanych "45 minutach dla Ansu", zawodnik rozegrał kolejno wspomniane 2, 0 i 0 minut.
Być może zmieni się to w najbliższą sobotę, kiedy to Barcelona zagra na wyjeździe z Osasuną.