Czy Krzysztof Piątek nie przyjedzie na kadrę? Hertha kontaktowała się z PZPN [NASZ NEWS]
Czy Hertha Berlin zablokuje przyjazd Krzysztofa Piątek na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski? Niemcy obawiają się koronawirusa i przymusowej kwarantanny dla piłkarza po powrocie z Polski. Klub kontaktował się z Polskim Związkiem Piłki Nożnej w tej sprawie.
Koronawirus krzyżuje plany wielu drużynom w Europie. W tym tygodniu ogromne problemy miały zespoły Ajaksu Amsterdam i Dynama Kijów, które rywalizowały w Lidze Mistrzów bez kilkunastu zawodników. Także Standard Liege w spotkaniu z Lechem Poznań był osłabiony przez pozytywne wyniki testów na COVID-19 kilku zawodników.
Hertha kontaktuje się z PZPN
Pandemia ma także wpływ na powołania wysyłane przez selekcjonerów. Nawet gdy są zdrowi mogą zostać zablokowani przez kluby, jeśli pozwala im na to lokalne prawo. Możliwość podejmowania takiej decyzji przyznała w październiku FIFA. Skorzystały z niej chociażby kluby MLS, blokując na przykład przylot do Europy Przemysława Frankowskiego i Adama Buksy.
Teraz tego argumentu zaczynają używać za naszą zachodnią granicą. Werder Brema zabronił pięciu piłkarzom wyjazdu na mecze reprezentacji, bo po powrocie czekałaby ich obowiązkowa kwarantanna. Departament Zdrowia w Bremie zdecydował w ostatnich dniach, że wszyscy wracający z innych krajów, muszą przejść pięciodniową izolację.
Nad podobnym rozwiązaniem zastanawia się Berlin, dlatego niewykluczone, że Hertha zatrzyma na miejscu Piątka, jeśli lokalne przepisy wejdą w życie do poniedziałku, kiedy zaczyna się zgrupowanie. PZPN nie będzie miał wtedy nic do gadania.
Z naszych informacji wynika, że Hertha żywo interesuje się sytuacją w naszym kraju i kadrze. We wtorek wieczorem wysłała pismo do PZPN z zapytaniem, kiedy Piątek będzie miał robione testy na COVID. Akurat protokół PZPN jest bardzo restrykcyjny. Każdy zawodnik jest odsyłany na badania od razu po przyjeździe do hotelu.
Dlaczego Herthę interesują konkretne daty?
Piłkarze mogą trenować z resztą zespołu, jeśli ich test z negatywnym wynikiem nie ma więcej niż 48 godzin. Jeśli te przepisy nie zostaną zaostrzone, nie będzie żadnego problemu. Piątek podczas listopadowego zgrupowania przejdzie bowiem testy kilkukrotnie. W poniedziałek, a potem przed każdym z trzech meczów Biało-czerwonych.
Przypomnijmy, że Hertha już w październiku mocno kręciła nosem na temat obecności Polaka na zgrupowaniu, a zwłaszcza nie podobało się jej działaczom, gdy napastnik miał polecieć z resztą zespołu do Bośni i Hercegowiny.
Wtedy jednak PZPN postawił na swoim, bo piłkarz był już na zgrupowaniu. Federacja nie widziała zagrożenia w związku z taką podróżą skoro obowiązuje ostry reżim sanitarny wokół kadry. I faktycznie Piątek poleciał, wrócił i miał negatywny wynik.
Teraz jednak klub może mieć wszystkie narzędzia po swojej stronie. Jeśli najpierw zmienią się przepisy w Berlinie i zdecyduje o zatrzymaniu 25-latka do poniedziałku.
W listopadzie Polska rozegra trzy mecze. 11 listopada z Ukrainą (mecz towarzyski), 15 listopada z Włochami i 18 listopada z Holandią (oba w Lidze Narodów).