Włoskie media o pechowej serii Krzysztofa Piątka: Czy klątwa numeru "9" dotarła także do Słowenii?

"Il Pistolero" w poprzednim sezonie strzelał jak na zawołanie. Nie miało dla niego znaczenia, czy był to mecz klubowy, czy reprezentacyjny - wykorzystywał nawet pół okazji i zamieniał to na gola.

W trakcie letniej przerwy między sezonami Piątek zmienił numer w AC Milanie z "19" na "9". Dosyć powszechne jest przekonanie Włochów o klątwie tego numeru - kto przejmuje ten numer, tego dopada kryzys strzelecki.

Do tego właśnie przesądu odnosi się dzisiejsze wydanie "La Gazzetta dello Sport". - Czy jest możliwe, że klątwa numeru "9" dotarła także do Słowenii? Jeśli San Siro wydawało się ostatnio zaczarowane dla Polaka, to miał on nadzieję, że w barwach reprezentacji wreszcie strzeli gola. Niestety dla niego znów mu się to nie udało - czytamy.

Ponadto włoscy dziennikarze podkreślili, że wczoraj minęło pięć miesięcy od gola Piątka strzelonego na wyjeździe. Ostatni wyjazdowy mecz, w którym Polak trafił do siatki, miał miejsce 6 kwietnia, gdy AC Milan grał z Juventusem w Turynie.