Czy Arda Turan trafi do więzienia? Po odejściu z FC Barcelony z piłkarza stał się zwykłym bandytą

Szalone historie: Arda Turan z piłkarza stał się bandytą
alphaspirit / shutterstock
Arda Turan u szczytu swej piłkarskiej kariery w Atletico Madryt był jednym z najlepszych piłkarzy grających w Hiszpanii i bardzo ważnym elementem układanki Diego Simeone. Jego transfer do Barcelony został przyjęty przez kibiców tego klubu z dużym entuzjazmem, ale nie okazał się tak udany, jak tego oczekiwano.
Po nieudanej przygodzie w FC Barcelonie, ówczesny lider reprezentacji Turcji wrócił do swojej ojczyzny. Tam zaczęły dziać się naprawdę dziwne rzeczy, oczywiście z Ardą Turanem w roli głównej.
Dalsza część tekstu pod wideo
Turek z Camp Nou przeniósł się do Basaksehiru, gdzie wstąpiły w niego wszelkie najgorsze demony i ze znakomitego piłkarza uczyniły z niego pospolitego bandziora.
Arda podpadł kilkoma dziwnymi występkami. Najpierw, w 2017 roku, popchnął sędziego liniowego po tym, jak ten nie zasygnalizował rzutu wolnego, który zdaniem Turka mu się należał.
Jakiś czas później natomiast rzucił się na tureckiego dziennikarza, Bilala Mese, który napisał na jego temat kilka nieprzychylnych artykułów. Świadkowie twierdzą, że piłkarz chciał go zwyczajnie udusić, a miało to miejsce na pokładzie samolotu.
Najbardziej szalona sytuacja miała jednak miejsce w roku 2018. Turan w jednym z klubów w Stambule podrywał żonę znanego piosenkarza Berkay’a Sahina. Zdenerwowany artysta chciał załatwić tę sprawę “po męsku” i skończyło się na tym, że ze złamanym nosem trafił do szpitala.
Skończyło się? A wcale nie! Arda Turan rozgoryczony całą sytuacją odwiedził szpital, do którego trafił muzyk. A że piłkarz miał przy sobie pistolet, to oddał kilka strzałów. Do tego chciał podarować Sahinowi broń i poprosił go, aby sam za jej pomocą wymierzył sprawiedliwość.
- Nie wiedziałem, że to twoja żona. Jest mi przykro, możesz mnie zabić - powiedział zawodnik.
- Rzeczywiście, doszło do sprzeczki, gdy miałem wolne i wraz z przyjaciółmi wybrałem się do klubu. To jednak nie wydarzyło się w ten sposób, jak donoszą media, to nie była kwestia honoru - tłumaczył się później w mediach społecznościowych piłkarz.
Arda Turan za to zajście został ukarany przez klub grzywną w wysokości 370 tysięcy euro. Ponadto usłyszał zarzuty molestowania seksualnego, rozboju, strzelania z broni palnej i posiadania pistoletu bez licencji. Grozi mu od 3 miesięcy do 12 lat więzienia.
W cyklu "Szalone historie" będziemy prezentować niesamowite i niecodzienne zdarzenia sportowe, obok których nie sposób przejść obojętnie
Cezary Krzyżak

Przeczytaj również