"Czwarty bramkarz jedzie na wycieczkę". Boniek nie rozumie decyzji Michniewicza

W czwartek Czesław Michniewicz ogłosi szeroką kadrę reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Katarze. Według informacji Tomasza Włodarczyka (TUTAJ) selekcjoner poda listę składającą się z 40 nazwisk - to mniej, niż sugerują przepisy FIFA (55 piłkarzy).

Kto ostatecznie pojedzie na mundial? Nasz dziennikarz dodał, że w ostatecznym składzie Michniewicz chce znaleźć miejsce dla czterech bramkarzy. Jeśli dopisze zdrowie, to będą to Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski i Kamil Grabara.

Na te wiadomości o liczbę bramkarzy zareagował Zbigniew Boniek. Wiceprezydent UEFA na kanale "Prawda Futbolu" skomentował tę decyzję selekcjonera:

- Według mnie czwarty bramkarz jedzie na wycieczkę, na taką imprezę. Uważam, że trzech wystarczy. Każdy wtedy w tym projekcie czuje się istotny, a nie tylko jedzie po to, żeby dzień po meczu pomógł trenerowi jako czwarty bramkarz. Już lepszy byłby rzecznik reprezentacji Jakub Kwiatkowski - śmiał się Boniek.

Były prezes PZPN nawiązał do sytuacji z EURO 2016. Wówczas zdarzało się, że na treningach z przymusu musiał bronić właśnie Kwiatkowski.

Kogo jeszcze możemy spodziewać się w szerokim składzie biało-czerwonych na mistrzostwa świata? Więcej na ten temat dowiecie się z najnowszego wydania "Pogadajmy o piłce":