"Czuję się jak g*wno". Bayern Monachium podjął decyzję w sprawie przyszłości Thomasa Tuchela!
Sytuacja Bayernu Monachium w Bundeslidze jest szalenie zła. Mimo tego, jak podał Florian Plettenberg, działacze nie zamierzają zwolnić Thomasa Tuchela. Głośnego pożegnania nie będzie.
W niedzielę Bayern przegrał z VfL Bochum 2:3 (1:2). Tym samym "Die Roten" tracą już osiem punktów do liderującego Bayeru Leverkusen. O szczegółach przeczytacie TUTAJ.
Porażka mogła spowodować zwolnienie Thomasa Tuchela. Taki scenariusz był zakładany, tym bardziej, że niedługo po wspomnianym meczu doszło do starcia między członkiem sztabu szkoleniowego a Joshuą Kimmichem. Sprawę opisywaliśmy TUTAJ.
Teraz jednak konkretne informacje na temat szkoleniowca przekazał dziennikarz Florian Plettenberg. Z jego wieści wynika, że do głośnego pożegnania nie dojdzie przynajmniej aż do spotkania z RB Lipsk. Mecz zaplanowano na 24 lutego.
Za zwolnieniem Tuchela nie opowiadają się najważniejsi działacze Bayernu. Sam trener również nie zamierza rezygnować ze stanowiska. Pracę w Monachium rozpoczął w marcu 2023 roku. Strony dają sobie czas na wyjście z kryzysu.
Na temat przyszłości Tuchela wypowiedział się między innymi Jan-Christian Dreesen. CEO Bayernu potwierdził, że zmiana nie jest planowana w najbliższym czasie.
- Czuję się jak g*wno. Dzisiaj siła mentalna pokonała jakość piłkarską. Czy Thomas będzie nas prowadził w przyszłym tygodniu? Oczywiście - podsumował, cytowany przez Patricka Strassera.