"Czuję niedosyt po tym meczu". Kamil Grosicki rozczarowany remisem Pogoni Szczecin z Piastem Gliwice
Pogoń Szczecin w sobotnim meczu 30. kolejki PKO Ekstraklasy bezbramkowo zremisowała z Piastem Gliwice. Duży niedosyt po tym spotkaniu czuje Kamil Grosicki, który liczył na komplet punktów.
"Portowcy" w końcówce sezonu walczą z Lechem o miejsce na ekstraklasowym podium. Obecnie to właśnie podopieczni Jensa Gustafssona są bliżej celu, wyprzedzając "Kolejorza" o dwa punkty. Mimo tego sobotni remis z Piastem Gliwice jest rozczarowujący dla Kamila Grosickiego.
- Wielkie podziękowania dla kibiców, że przejechali dla nas taki kawał drogi. Mamy majówkę, długi weekend, ludzie mogliby pojechać gdzieś na urlop, odpocząć, pogrillować i się pobawić. Mimo to przyjechali za nami do Gliwic, aby nas dopingować. Bardzo im za to dziękujemy. Wsparcie, jakiego nam udzielają przez cały sezon, jest dla nas niezmiernie istotne - powiedział Grosicki w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.
- Chcieliśmy dziś wygrać, ale niestety się nie udało i wyjeżdżamy z jednym punktem. Widać, że Piast jest w dobrej formie, ale ja jednak wymagam od siebie i od naszej drużyny więcej. Chcemy grać o najwyższe cele. W tym sezonie pozostała nam walka o medal, która widać, że będzie się toczyć do samego końca - podkreślił.
- Osobiście czuję po tym meczu niedosyt i zespół na pewno też. Przyjechaliśmy tutaj przecież po trzy punkty. Z drugiej strony w końcówce mogliśmy też ten mecz przegrać. To, co cieszy, to fakt, że zagraliśmy na zero z tyłu, ale jeśli chodzi o rozgrywanie piłki, rozwiązania ofensywne, to musimy nad tym wszystkim pracować - ocenił.
- W końcu zaczęliśmy wygrywać przy Twardowskiego, wcześniej było tak, że więcej punktów gromadziliśmy na wyjeździe. W tych czterech meczach musimy postarać się zdobyć komplet "oczek" - dodał.
- Przed nami już za tydzień rywalizacja z Legią. Trybuny będą wypełnione, więc wsparcie będziemy mieli wielkie. Musimy zrobić wszystko, aby z końcówki sezonu wyciągnąć maksa - zakończył reprezentant Polski.