Trzy rzuty karne w meczu United! Hat-trick Fernandesa [WIDEO]

W ubiegłym tygodniu rozegrany został pierwszy mecz Manchesteru United z Realem Sociedad w 1/8 finału Ligi Europy. Wówczas padł remis 1:1.

Zwycięzca dzisiejszego meczu brał zatem również awans do ćwierćfinału tych rozgrywek. Na pierwszą w tym spotkaniu bramkę nie było trzeba długo czekać. Od samego początku odważnie ruszyli goście.

Już w 6. minucie faulu w polu karnym dopuścił się Matthijs de Ligt. Wyraźnie spóźniony Holender powalił na ziemię Mikela Oyarzabala. Po szybkiej interwencji systemu VAR sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł poszkodowany Hiszpan, który otworzył wynik starcia.

Euforia po stronie Realu Sociedad nie utrzymywała się jednak długo. Trzy minuty później rzut karny za przewinienie Igora Zubeldii otrzymał Manchester United. Do remisu (1:1) doprowadził Bruno Fernandes.

Manchester United błyskawicznie chciał pójść za ciosem i był o krok od podwyższenia wyniku. W słupek uderzył jednak Rasmus Hojlund. Po rozpoczęciu drugiej połowy niecelnie strzelił zaś Joshua Zirkzee.

Szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy w 51. minucie, kiedy to otrzymali kolejny rzut karny. Ten pewnie wykorzystał Bruno Fernandes. Reprezentant Portugalii dał swojej ekipie prowadzenie 2:1.

Chwilę później gościom zawalił się świat za sprawą wprowadzonego po przerwie Jona Aramburu. Wenezuelczyk wyleciał z boiska za nierozważny faul. Jego zespół musiał kończyć mecz w osłabieniu.

W samej końcówce hat-tricka skompletował zaś Fernandes. Pomocnik giganta wykorzystał dogranie Alejandro Garnacho i trafił na 3:1.

Kropkę nad "i" w doliczonym czasie gry postawił Diogo Dalot. Podopieczni trenera Amorima pokonali Real Sociedad 4:1 i awansowali do 1/4 finału Ligi Europy, gdzie ich rywalem będzie Olympique Lyon.