Czołowy napastnik Premier League wściekł się na przełożonych. Bojkotuje dalszą grę, chce do Arabii Saudyjskiej

Kluby Arabii Saudyjskiej z alarmującą regularnością dokonują głośnych transferów. Na Bliski Wschód przeprowadzają się nie tylko zawodnicy zbliżający się do końca przygody z futbolem, ale też gracze u szczytu swoich możliwości.

Jednym z gorących nazwisk na radarze tamtejszych zespół był Aleksandar Mitrović. Reprezentanta Serbii kusiło Al-Hilal, które chce odbudować mistrzowski skład.

Problem w tym, że działacze saudyjskiego zespołu nie byli w stanie spełnić finansowych oczekiwań Fulham. Londyński zespół nie zamierzał bowiem sprzedawać swojego lidera i wycenił go na 52 miliony funtów.

To na tyle skutecznie odstraszyło "Niebieską Falę", że temat przeprowadzki upadł. Jednocześnie wściekł się sam Mitrović, wszak na wyjeździe zależało mu zaskakująco mocno.

Na antenie "Sky Sports" mogliśmy usłyszeć, że 28-latek zagroził zupełnym zaprzestaniem reprezentowania "The Cottagers". Ceniony piłkarz przekazał przełożonym, że w związku z zablokowaniem transferu już nigdy nie zagra dla zespołu Marco Silvy.

Takie działanie ze strony Mitrovicia byłoby wielką startą dla Fulham. Charakterny zawodnik jest związany z tą drużyną od 2018 roku i zdobył 111 bramek w 205 meczach.

Na ten moment nie wiadomo, jak londyńczycy zareagują na ultimatum ze strony gracza. Umowa Serba obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.