Czołowa federacja zapłaciła hakerom milion euro okupu. Zagrożono sprzedażą danych piłkarzy
Jeden z europejskich związków piłkarskich utracił ważne dane należące do zawodników. W celu ich ochrony konieczne było przekazanie ogromnego okupu.
Reprezentacja Holandii wyszarpała w niedzielę triumf nad Irlandią 2:1. Kilka dni wcześniej uporała się także z Grecją. Mecz rozgrywany przed własną publicznością zakończył się pewnym zwycięstwem 3:0, który przybliżył podopiecznych Ronalda Koemana do wyjazdu na EURO 2024.
Dobre wyniki osiągnięte przez zespół w trakcie wrześniowego zgrupowania kadry nie zdołały jednak przykryć problemów, z którymi mierzyła się federacja kilka miesięcy wcześniej.
Według doniesień przekazanych przez portal "RTL Nieuws" w kwietniu tego roku doszło do kradzieży danych należących do zawodników. W posiadanie hakerów weszły szczegółowe informacje na temat graczy, w tym miejsca ich zamieszczania oraz kopie kontraktów.
Za włamaniem do bazy danych KNVB stała rosyjska grupa Lockbit. Cyberprzestępcy mieli zagrozić sprzedażą wszystkich informacji. Wówczas do akcji wkroczyli przedstawiciele holenderskiego związku, którzy poszli na ustępstwa i zapłacili olbrzymi okup.
Z konta federacji zostało przelane ponad milion euro, dzięki czemu nie doszło do planowanego wycieku. Po opublikowaniu doniesień przez media oficjalne oświadczenie wydała także federacja.
- W kwietniu 2023 roku ogłoszono, że KNVB został dotknięty atakiem cybernetycznym. Przestępcy twierdzili, że przechwycili dane, które zostaną upublicznione, jeśli na ich konto nie zostanie wpłacony okup - napisano w komunikacie.
- Przeprowadzone badania nie pozwoliły ustalić, które dane zostały utracone. Stanęliśmy przed trudnym wyborem, jednak zapobiegnięcie wyciekowi danych okazało się ważniejsze - dodały władze KNVB.