"Człowiek ma poczucie cringe'u". Dosadne słowa Ćwiąkały po wydarzeniach w Mołdawii. Oberwało się PZPN-owi

Tomasz Ćwiąkała zabrał głos nt. wydarzeń w samolocie reprezentacji Polski po meczu z Mołdawią. - Burak Ince w Śląsku Wrocław to niejedyny burak, który pojawił się w ostatnim czasie w w polskiej piłce - powiedział dziennikarz w programie Meczyki.pl na YouTube.
Nie milkną echa wydarzeń po meczu Mołdawia - Polska (3:2). W miniony piątek Łukasz Olkowicz ("Przegląd Sportowy Onet") ujawnił szokujące kulisy powrotu kadry z Kiszyniowa, które możecie przeczytać TUTAJ.
Do tej relacji postanowił odnieść się Tomasz Ćwiąkała. Dziennikarz "Canal+ Sport" w mocnych słowach skomentował całą sytuację.
- Po przeczytaniu tego, co wydarzyło się w Mołdawii, pomyślałem sobie, że Burak Ince w Śląsku Wrocław to niejedyny burak, który pojawił się teraz w polskiej piłce. Pewnie więcej jest takich przypadków - powiedział.
- To wszystko jest tak strasznie żenujące… Człowiek ma poczucie cringe'u - czytasz i ci wstyd - kontynuował.
- Jestem ostatnią osobą do bronienia kadrowiczów, bo trudno utożsamiać mi się z reprezentacją, wokół której jest taka afera, jaka miała miejsce po mundialu (afera premiowa - przyp. red). Trudno jest mi identyfikować się takimi ludźmi, natomiast z drugiej strony, jeśli czytamy o takich historiach, które miały miejsce w tym samolocie, to siłą rzeczy trochę mi szkoda tych zawodników, że funkcjonują w jakimś zgniłym otoczeniu. To jest mega nieprofesjonalne i nie pasuje do dzisiejszej piłki. Lewandowski, Szczęsny czy Zieliński - siedząc w takim samolocie - mogą czuć się jak piłkarze z lat 90. - stwierdził.
- Zacząłem się zastanawiać nad Fernando Santosem. Ma Grzegorza Mielcarskiego, który tłumaczy mu nasze realia, ale one stały się tak zagmatwane, że zastanawiam się, czy na jego miejscu tłumaczyłbym mu wszystko, co się dzieje, bo za chwilę zrazisz go do siebie. To jest niewiarygodne, co się dzieje wokół reprezentacji i PZPN-u - przekazał.
Szerzej o całej sprawie mówiliśmy w "Pogadajmy o piłce":
