Czesław Michniewicz wyjaśnił, dlaczego postawił na debiutanta. "Komu dawać szansę, jak nie jemu?"

Po raz pierwszy szansę w seniorskiej kadrze otrzyma dziś Jakub Kiwior. Jeszcze kilka dni temu piłkarz Spezii rywalizował w reprezentacji do lat 21.

- Planowaliśmy dać mu szansę, liczyliśmy, że ją dostanie. Z Niemcami zagrał dobre spotkanie, ale bez tego też myślę, że dostałby szansę - podkreślił Michniewicz na antenie "TVP Sport".

- Kiwior zagrał 20 meczów w silnej Serie A, poradził sobie przeciwko Juventusowi, Interowi, Milanowi. Komu dawać szansę, jak nie jemu? - kontynuował selekcjoner.

Michniewicz zwraca uwagę na atuty Kiwiora. Młody stoper jest wszechstronnym zawodnikiem o szerokim wachlarzu umiejętności.

- Szukamy stopera z lewą nogą. Kiwior może też grać jako defensywny pomocnik, możemy dokonać korekt, on może zagrać w pewnym momencie w środku pola - przyznał Michniewicz.

- On zasłużył na to, by być w tym miejscu, nie dostał tego za darmo. Rzuca się w oczy jego spokój, odbiera piłkę, ma dobrą technikę, dobre podanie, nauczony jest gry obronnej we Włoszech, liczę, że to wszystko bęzie funkcjonowało. Moim zdaniem jest gotowy. Wiemy, że debiuty są czasem trudne, bolesne, ale kiedyś trzeba dać tę szansę, bo w perspektywie są mistrzostwa świata, Kamil Glik wiecznie grać nie będzie - dodał trener.