Czesław Michniewicz obserwuje piłkarza z Fortuna I Ligi. Jest potwierdzenie od selekcjonera

Czesław Michniewicz obserwuje piłkarza z Fortuna I Ligi. Jest potwierdzenie od selekcjonera
Marcin Karczewski/Pressfocus
Czesław Michniewicz zdradził swoje plany na czerwcowe mecze reprezentacji Polski. Selekcjoner chce sprawdzić szeroką grupę piłkarzy.
Dla Michniewicza najbliższe zgrupowanie będzie drugą okazją do bezpośredniej pracy z kadrą. To bezcenny czas w perspektywie tegorocznego mundialu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Teraz na pewno powołam 5 bramkarzy i około 30 zawodników z pola, czyli na każdą pozycję po trzech. Muszę brać pod uwagę, że jeszcze są do rozegrania ostatnie kolejki w niektórych ligach i mogą przytrafić się kontuzje. Dlatego z góry chcę się zaasekurować, bo później nie chcę już nikogo dowoływać. Tym bardziej, że rozważamy - jak będzie taka konieczność i okazja, gdyby Izrael nie wygrał z Łotwą, a nasza drużyna w kategorii U-21 wygrała swój pierwszy mecz i w drugim walczyłaby o awans do baraży – zwolnienie 4 powołanych młodych zawodników, którzy w takich okolicznościach będą potrzebni w Łodzi z Niemcami - zapowiedział Michniewicz w rozmowie z portalem "Sportowy24.pl".
Selekcjoner zaprosi na zgrupowanie czterech zawodników młodzieżówki: Jakuba Kiwiora, Nicolę Zalewskiego, Sebastiana Walukiewicza i Jakuba Kamińskiego. W ostatnich dniach pojawiły się też informacje, że pod uwagę brany jest też Hubert Adamczyk. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to zawodnik występujący na zapleczu Ekstraklasy.
- Adamczyka rzeczywiście obserwujemy, ale ten pierwszoligowiec za chwilę może być też graczem ekstraklasowym. Arka prawdopodobnie będzie grała baraże, także spokojnie z tym powołaniem dla pierwszoligowca… Patrzymy na niego, patrzymy na wielu jeszcze innych młodych chłopaków, którzy też nie będą teraz powołani, ale pozostają w kręgu zainteresowań - wyjaśnił Michniewicz.
Reprezentacja Polski w czerwcu zagra cztery mecze w Lidze Narodów - z Walią, Holandią i dwa razy z Belgią. Michniewicz przyznaje, że jego problemem może okazać się szerokość kadry.
- Duża liczba graczy, których trzeba poddać sprawdzianowi. Po trzech na każdej pozycji, a napastników jeszcze więcej. Trzeba więc mocno się nagimnastykować, żeby każdemu dać odpowiednią liczbę minut w czterech najbliższych meczach, niezbędną do obiektywnej oceny. A nie ma takiego spotkania, żebyś mógł powiedzieć, że to jest słaby przeciwnik, i możemy sobie zagrać rezerwami. Z Belgią i Holandią skład musi być zbliżony do optymalnego, ale jednocześnie powołani zawodnicy muszą zostać sprawdzeni. I to jest dylemat, nad którym musimy się pochylić - wyjaśnił Michniewicz.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski16 May 2022 · 08:29
Źródło: sportowy24.pl

Przeczytaj również