Czesław Michniewicz ocenił swoje dokonania z młodzieżówką. "Mogę się tylko cieszyć"
Czesław Michniewicz we wtorek ostatni raz poprowadzi młodzieżową reprezentację Polski. - Mamy mocną kadrę - zapewniał przed spotkaniem z Bułgarią.
Polacy wciąż walczą o awans do młodzieżowych mistrzostw Europy. Ich rywalem do zajęcia drugiego miejsca w grupie jest właśnie Bułgaria.
- Znamy skalę trudności, mierzymy się z silnym przeciwnikiem, ale i my mamy mocną kadrę, o czym świadczą powołania naszych zawodników do pierwszej reprezentacji. Musimy wygrać najbliższe spotkania, by zakończyć eliminacje na jak najwyższym miejscu - podkreśla Michniewicz.
- Przed meczem z Serbią zagrożeni pauzą za żółte kartki byli Robert Gumny oraz Karol Fila, stąd pomysł, by na lewej obronie wystąpił Tymoteusz Puchacz, a na prawej Robert. Gumny i Fila prezentują ten sam, dobry poziom, więc naturalnym następcą Roberta, który nie może zagrać z powodu kartek, jest Karol - dodaje trener młodzieżówki.
Michniewicz meczem z Bułgarią pożegna się z prowadzeniem młodzieżówki. Po nim będzie się koncentrował już tylko na pracy w Legii Warszawa.
- Na podsumowanie mojej pracy przyjdzie jeszcze czas. Myślę, że sam awans na Mistrzostwa Europy jest równie ważny, co promocja zawodników z tego zespołu do pierwszej reprezentacji. Mogę tylko cieszyć się, że wielu piłkarzy z naszej drużyny jest w kręgu zainteresowań Jerzego Brzęczka - przyznał Michniewicz.
Mecz Polska - Bułgaria odbędzie się we wtorek. Początek spotkania na stadionie w Gdyni o 18:00.