Czesław Michniewicz: Jeśli ktoś mnie pyta o mój typ ulubionych piłkarzy, to właśnie taki zawodnik

Czesław Michniewicz był gościem w programie "Prawda Futbolu". Trener Legii Warszawa opowiedział o współpracy z Bartoszem Kapustką i próbach pozyskania Mateusza Bogusza.
Czesław Michniewicz został przepytany przez Romana Kołtonia. Dziennikarz chciał jak najwięcej wyciągnąć z trenera Legii Warszawa. Dopytywał m.in. o sprawy transferów. W letnim oknie "Wojskowi" starali się pozyskać Mateusza Bogusza z Leeds United. Pomocnik ostatecznie trafił na wypożyczenie do UD Logrones.
- W pewnym momencie transfer okazał się realny. Stało się inaczej. Mateusz to uosobienie tego, co chciałbym widzieć w drużynie. Technika, umiejętność poruszania się po boisku i strzelania goli, decyzyjność... To pomocnik z pozycji 8/10. Popracuje w defensywie, ale też kreuje grę, zagra piłkę w odpowiednim czasie i tempie - oznajmił szkoleniowiec.
- Bramka z Rosją w Jekaterynburgu… Prostopadłe podanie do Patryka Klimali. Fantastyczny timing, świetny ruch wykonał też Patryk. On to po prostu ma. Jeśli ktoś mnie pyta o mój typ ulubionych piłkarzy, to właśnie taki zawodnik, jak Bogusz czy Bartosz Kapustka - dodał.
Michniewicz z dużym entuzjazmem odnosi się do współpracy z "Kapim". Wcześniej panowie mieli okazję poznać się w reprezentacji Polski U-21.
- Bardzo dobrze znam Bartka Kapustkę. Świetnie pracowało się z nim w reprezentacji, choć był wtedy w różnych, trudnych sytuacjach – mało grał w klubie, zmieniał drużyny, miał kontuzje. Ale zawsze ceniłem go za potencjał, podejście do pracy, zaangażowanie, a – przede wszystkim – umiejętności - zaznaczył.
- Gdy przechodziłem do Legii, to miałem świadomość, że Bartek wrócił, długo nie grając, i od razu nie będzie grał tak, jak ja, i on, bym chciał. Fajne jest to, że wiem na co go stać. Gdy sypnęło troszeczkę pochwał w jego kierunku po kilku niezłych meczach… Spokojnie, to nie jest jeszcze ten Bartek, który może być, i będzie. Dajmy mu troszeczkę czasu - zakończył.