Czeski trener miał ofertę w Premier League. Papszun czy Probierz mogą o tym pomarzyć
Polscy trenerzy nie są niestety zbyt cenieni na świecie, o czym po pierwszej kadencji w Rakowie Częstochowa boleśnie przekonał się Marek Papszun. Jak się okazuje, jeden z czeskich szkoleniowców mógł za to prowadzić znany zespół Premier League.
Jindrich Trpisovsky od początku 2018 roku odpowiada za wyniki Slavii Praga. Z tym klubem dobrze radził sobie nie tylko w krajowej lidze, ale i na arenie międzynarodowej.
Wzbudził dzięki temu zainteresowanie jednego ze znanych klubów Premier League. Po sezonie 2023/2024 na rozstanie z Brighton zdecydował się Roberto De Zerbi.
Jak się okazuje, jego następcą mógł zostać właśnie Trpisovsky. Takie informacje przedstawił portal inFotbal.cz. Ostatecznie szkoleniowiec zdecydował się na pozostanie w Slavii.
Dopiero później "Mewy" skontaktowały się z Fabianem Huerzelerem. Ostatecznie to właśnie on został zatrudniony w angielskim klubie.
- Bardzo trudno było odmówić. Byłem bardzo szczęśliwy. Doceniam fakt, że się mną interesowali - powiedział Trpisovsky.
- Nie wyobrażam sobie trenowania w Arabii Saudyjskiej czy Katarze - zadeklarował szkoleniowiec, który miał też sporo ofert z Bliskiego Wschodu.