Czerczesow ukarany za żart. Ministerstwo wkroczyło do akcji
Po spotkaniu Kazachstanu ze Słowenią w Lidze Narodów były trener Legii Warszawa, Stanisław Czerczesow, zażartował z dziennikarza. Zajście to nie obyło się bez reakcji ze strony samego ministerstwa.
Nie tak miało wyglądać zgrupowanie z udziałem reprezentacji Kazachstanu. Kadra prowadzona przez Stanisława Czerczesowa zaliczyła dwie porażki. Na jej drodze stawały Austria (0:1) i Słowenia (0:4).
Nie najlepsze wyniki nie są jednak ostatnim zmartwieniem dla byłego trenera Legii Warszawa. Zaraz po zakończeniu pojedynku ze Słowenią selekcjoner kazachskiego zespołu wywołał mały skandal.
Podczas konferencji prasowej pytanie do Czerczesowa skierował dziennikarz ubrany w koszulkę Paris Saint-Germain. Znany trener bez chwili zawahania zapytał mężczyznę, czy mówi teraz po francusku.
Wygląda na to, że żart 61-latka przysporzy mu sporych kłopotów. Zaczepka trenera została bowiem uznana za obraźliwą. Z informacji podanej przez portal tengrisport.kz wynika, że do akcji wkroczyło nawet Ministerstwo Turystyki i Sportu Kazachstanu, które żądało wyjaśnień.
Kazachska Federacja Piłki Nożnej uznała, że żart Czerczesowa faktycznie był niestosowny. Działacze związku zaprosili trenera na rozmowę, w trakcie której wyjaśnili całą sytuację. Na tym jego problemy się nie kończą. W wyniku zajścia Rosjanin musi zapłacić karę w wysokości 1,5 tys. euro.
Portal tengrisport.kz dodaje, że dziennikarz zadał pytanie w języku kazachskim, co z uwagi na jego nieznajomość, nie zostało zrozumiane przez Czerczesowa. Prezes tej federacji, Adlet Barbenkulow, zaznaczył jednak, że selekcjoner ma szacunek do tego języka i kontynuuje jego naukę.