Czechy jadą do domu! Szalony mecz Turcji [WIDEO]

Losy spotkania zostały de facto ustalone w 21. minucie. Drugą żółtą kartkę zobaczył wówczas Barak, który wyleciał z boiska. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

Dzięki temu Turcja mogła przejść do ofensywy, ale nie przychodziło jej to z łatwością. Często próbował Guler, ale jego strzały nie leciały w światło bramki. Jakby tego było mało, przed przerwą postraszył Jurasek, którego zatrzymał dopiero Gunok.

W 38. minucie z boiska mógł wylecieć Yildiz, ale został oszczędzony przez arbitra. Skrzydłowy miał już na koncie żółtą kartkę, a następnie ostro sfaulował Coufala. Mimo tego został na placu gry.

Po zmianie stron Czesi, ze zrozumiałych względów, koncentrowali się na defensywie. Udało się ją przebić w 51. minucie, gdy bezpańską piłkę przejął Calhanoglu. Ceniony pomocnik huknął z ostrego kąta i dał swojej reprezentacji prowadzenie.

To nie wystarczyło jednak, aby dowieźć spokojne prowadzenie, gdyż nasi sąsiedzi potrafili się odgryźć. W 66. minucie do siatki rywali trafił Soucek! Gol strzelony przez rosłego zawodnika był jeszcze analizowany, ale ostatecznie VAR nie cofnął decyzji z boiska.

Ostatecznie dzielnych Czechów nie było stać na gola, którego bardzo potrzebowali. Co więcej, w 94. minucie ich marzenia rozwiał Tosun. Napastnik otrzymał podanie od Kokcu, huknął i trafił, dzięki czemu Turcja wygrała 2:1 (0:0) i umocniła się na drugiej pozycji w Grupie F.