Cyrk w meczu Rakowa. Papszun wybuchł [WIDEO]
W meczu Rakowa Częstochowa z Motorem Lublin doszło do zaskakującej sytuacji. Sędzia Daniel Stefański chciał podyktować rzut karny dla "Medalików", jednak nie wiadomo do końca, z jakiego powodu.
Wynik meczu w Częstochowie otworzył Władysław Koczergin. Raków mógł zdobyć kolejne bramki, ale Kacper Rosa kilka razy zatrzymał Iviego Lopeza.
Motor jeszcze przed przerwą doprowadził do remisu. Po zamieszaniu w polu karnym "Medalików" Marek Bartos zdobył bramkę.
W 53. minucie Daniel Stefański zagwizdał, sygnalizując rzut karny dla Rakowa. Następnie arbiter podszedł do monitora, aby jeszcze raz przeanalizować wydarzenia w szesnastce Motoru.
Powtórki pokazały, że Paweł Stolarski pod żadnym pozorem nie zagrał piłki ręką. Futbolówka odbiła się od głowy 28-latka. W tej samej akcji przewrócił się jeszcze Zoran Arsenić, ale Piotr Ceglarz go nie sfaulował.
Stefański musiał odwołać jedenastkę. Marek Papszun był wyraźnie niezadowolony z całej tej sytuacji.
- Daniel Stefański czasami ma ciekawe wizje. Szkoda tylko, że dzieje się to w pracy - ironicznie skomentował Przemysław Michalak z Weszło.
Raków finalnie zremisował z Motorem 2:2. Wiele działo się w końcówce tego spotkania, o czym szerzej piszemy TUTAJ.