Ćwielong: Każdy kolejny mecz oddala nas od celu, który nie jest nieosiągalny
Piłkarze chorzowskiego Ruchu przegrali kolejny mecz na własnym boisku, z czym bardzo ciężko jest pogodzić się mocno związanemu emocjonalnie z klubem i kibicami Piotrowi Ćwielongowi. - Każdy kolejny mecz oddala nas od celu, który nie jest nieosiągalny - grzmiał w rozmowie z oficjalną witryną chorzowian zawodnik.
– Po raz kolejny tracimy bramki ze stałych fragmentów gry. Mówimy sobie w szatni o koncentracji, że każdy ma przydzielone krycie i musi być za to odpowiedzialny. Tymczasem zaczynamy mecz i znowu to samo. Nie jest łatwo grać, gdy przyjeżdża drużyna w trudnej sytuacji, na starcie prowadzi 2:0 i musisz zaczynać mecz od początku - zauważył skrzydłowy Niebieskich.
- Myślę, że pierwsza połowa był średnia w naszym wykonaniu. W drugiej wyszliśmy wysoko, zaczęliśmy atakować, zbierać drugie piłki i wyglądało to znacznie lepiej. Konsekwencją tego były sytuacje, po których mogliśmy zdobyć bramki, nie mówię już o tych spornych, w których sędzia odgwizdał rzuty wolne dla gości. Zostały dwie kolejki, możemy zdobyć sześć punktów, musimy! Każdy kolejny mecz oddala nas od celu, który nie jest nieosiągalny, a tak naprawdę po tych spotkaniach, po tych straconych punktach u siebie umacniamy się w dolnej części tabeli. Jeśli nie będziemy zdobywać punktów, będziemy walczyć o utrzymanie – stwierdził były reprezentant Polski.
- Z kimkolwiek nie gramy musimy zwyciężać, a my cały czas tracimy punkty i to u siebie. To boli najbardziej – podsumował pomocnik Niebieskich.