Gol sezonu Erika Lameli nie pomógł Tottenhamowi Hotspur. Arsenal FC zwyciężył w derbach Londynu [WIDEO]
Arsenal pokonał 2:1 Tottenham w meczu 28. kolejki Premier League. W 33. minucie rezultat przepięknym strzałem otworzył Erik Lamela. Argentyńczyk uderzył krzyżakiem, a piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. Później na listę strzelców wpisali się jednak Martin Odegaard oraz Alexandre Lacazette.
Początkowo zdecydowanie bliżsi otwarcia wyniku byli "Kanonierzy". W 16. minucie spotkania centymetry uratowały Hugo Llorisa. Emile Smith Rowe trafił bowiem w poprzeczkę.
Jose Mourinho na Emirates od pierwszej minuty posłał do boju Garetha Bale'a, Harry'ego Kane'a oraz Heing-Min Sona. Koreańczyk już w pierwszej połowie musiał opuścić boisko ze względu na kontuzję mięśniową.
Zastąpił go Erik Lamela i to właśnie Argentyńczyk w 33. minucie popisał się fenomenalnym trafieniem. Nie miał zbyt wiele miejsca w polu karnym, ale zdecydował się na strzał krzyżakiem.
Piłka przeleciała między nogami piłkarza Arsenalu i wylądowała w siatce tuż przy słupku. Reakcja Sergio Reguilona na trafienie kolegi jest była bardzo wymowna.
- Kosmiczna bramka Lameli. Liczby w Tottenhamie ma przeciętne, ale potrafi zachwycić. Cud miód i orzeszki - skomentował Dariusz Kosiński z "Przeglądu Sportowego".
Tuż przed przerwą Arsenal zdołał doprowadzić do remisu. Tierney bardzo dobrze dośrodkował z lewej strony do Odegaarda, Norweg zdecydował się na uderzenie, a futbolówka odbiła się jeszcze od Toby'ego Alderweirelda i zmyliła Llorisa.
Po przerwie "Kanonierzy" byli stroną aktywniejszą i częściej gościli pod bramką rywala. W 63. minucie przed bramką rywali skiksował Alexandre Lacazette, ale Francuza faulował Davidson Sanchez.
Arbiter wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł sam poszkodowany. Napastnik Arsenalu nie miał żadnych problemów z pokonaniem Llorisa i dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Przez ostatni kwadrans Tottenham musiał radzić sobie w osłabieniu, bo za czerwoną kartkę z boiska wyleciał Lamela. W końcówce to goście jednak mocno naciskali, choć grali w dziesiątkę.
Dwukrotnie bliski gola był Harry Kane. Najpierw trafił do siatki, ale był na spalonym. W 90. minucie z rzutu wolnego uderzył natomiast w słupek.
Ostatecznie Arsenal wygrał 2:1 i nieco zmniejszył straty do czołówki - pozostał na 10. miejscu. Tottenham po porażce nadal jest siódmy.