Cudowne parady Gazzanigi nie wystarczyły. Liverpool FC pokonał Tottenham w hicie na Anfield [WIDEO]
Liverpool FC wygrał z Tottenhamem Hotspur FC 2:1 (0:1) w hitowym starciu 10. kolejki Premier League.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia ze strony gości. Do odbitej piłki w polu karnym "The Reds" dopadł Harry Kane i uderzeniem głową pokonał Alissona Beckera.
Dzięki tej bramce Harry Kane stał się trzecim najlepszym strzelcem Spurs w historii. Na swoim koncie ma już 174 gole.
Piłkarze Liverpoolu FC natychmiast rzucili się do odrabiania strat. W pierwszej połowie mieli kilka świetnych okazji, ale strzały Mohameda Salaha, Roberto Firmino, Virgila van Dijka i Trenta Alexandra-Arnolda znakomicie obronił Paulo Gazzaniga.
Gospodarze mieli ogromną przewagę w pierwszej połowie, lecz nie zdołali zdobyć bramki wyrównującej. O ich przewadze świadczą statystyki:
Co nie udało się przed przerwą, udało się tuż po niej. W 52. minucie strzałem z ostrego kąta Jordan Henderson sprawił, że Gazzaniga musiał wreszcie skapitulować.
Napór gospodarzy opłacił się także później. W 74. minucie Serge Aurier popełnił przewinienie we własnym polu karnym, a sędzia wskazał na wapno - jedenastkę pewnie wykorzystał Mohamed Salah.
Ostatecznie Liverpool FC wciąż jest niepokonany w Premier League. Z kolei porażka na Anfield to już czwarta ligowa przegrana Tottenhamu w tym sezonie.
* * * * *
Składy meczowe: