Cracovia ledwo uratowała remis. Niespodzianka na koniec kolejki [WIDEO]
Niespodzianka na zakończenie dziesiątej kolejki Ekstraklasy. Cracovia zremisowała u siebie ze Stalą Mielec 1:1.
"Pasy" od początku tego sezonu punktowały znakomicie. Po dziewięciu kolejkach ustępowały w tabeli tylko Lechowi. Pierwszą poważną skazą była niedawna porażka z Sandecją w Pucharze Polski.
Wydawało się, że mecz ze Stalą będzie dobrą okazją, by zrehabilitować się za tamto niepowodzenie. Tak się jednak nie stało. Co prawda Cracovia od początku spotkania dominowała, ale miała problem ze stwarzaniem okazji podbramkowych.
Mielczanie byli bardziej konkretni. W 30. minucie do bezpańskiej piłki przed polem karnym dopadł Matthew Guillaumier. Precyzyjnym strzałem skierował ją do bramki.
Cracovia nie potrafiła otrząsnąć się po stracie gola. To goście kontrolowali boiskowe wydarzenia. W ich akcja brakowało jednak dokładności i dobrych wyborów.
W końcówce meczu gospodarze przycisnęli. Efektem był rzut karny podyktowany za faul Marvina Sengera na Jakubie Jugasie. Z jedenastu metrów do bramki trafił Benjamin Kallman.
W doliczonym czasie "Pasy" miały wymarzoną okazję do zdobycia zwycięskiego gola. W olbrzymim zamieszaniu jej piłkarze oddali dwa uderzenia w kierunku bramki, ale piłka nie znalazła drogi do siatki.
Cracovia po remisie jest czwarta w tabeli. Do prowadzącego Lecha traci pięć punktów. Stal zajmuje siedemnaste miejsce.