Cracovia. Kamil Pestka: Było zainteresowanie ze strony Crotone. Chciałbym teraz znowu zapracować na to
Kamil Pestka ostatnie miesiące spędził na powrocie do zdrowia. Teraz gracz Cracovii deklaruje, że jest już gotowy do gry.
Pestka z powodu kontuzji stawu skokowego niemal przez rok nie pojawił się na boisko. Obecnie zawodnik dochodzi do pełni sił.
Na spotkanie z Lechem Poznań znalazł się w kadrze meczowej. Dostał nawet szansę, by pokazać się w ostatnich minutach gry.
- Nie wiedziałem, że wejdę do gry, ale się domyślałem. Od trenera nie dostałem takiej informacji, ale czułem, że tak się stanie, że postawię pierwszy krok - przyznał Pestka w rozmowie z "Gazetą Krakowską".
- Odniosłem kontuzję w pierwszym meczu ubiegłego sezonu, w meczu z Pogonią. W głowie miałem myśl, że wykluczy mnie to na trzy – cztery miesiące. Na to się nastawiałem. Potem jednak okazało się, że znowu będę musiał mieć zabieg. Zerwałem więzadła w stawie skokowym. Noga mnie bolała i zimą po kontrolnym rezonansie okazało się, że została znikoma część ścięgna - dodał.
- Walczyłem, by udało się to zniwelować bez operacji – miałem tylko kosmetyczny zabieg, który trwał 20 minut, oczyszczono mi kostkę, ale ten zabieg nie przyniósł efektów. Konieczna była trzecia operacja, miałem więc dwa poważne zabiegi, ostatni w lutym. Robił mi je lekarz z Krakowa - zaznaczył.
- Chcę przede wszystkim regularnie grać, a następnie dojść do takiej dyspozycji w jakiej byłem, a nawet lepszej. Było zainteresowanie moją osobą ze strony Crotone. Nie wiem, czy transfer doszedłby do skutku, czy nie, ale coś było na rzeczy. Chciałbym teraz znowu zapracować na to, by moją osobą ktoś się zainteresował z zagranicznych klubów. Ale powtarzam, na razie zależy mi przede wszystkim na regularnej grze - zakończył.