Córka Romana Abramowicza o agresji Rosjan. "To wojna Putina"

Roman Abramowicz znalazł się na celowniku rządu Borisa Johnsona. Brytyjczycy pracują nad sankcjami, które mogą mocniej uderzyć w rosyjskiego oligarchę. Zdaniem eksperta w sportowych finansach, Kierana Maguire'a, możliwe jest, że w wypadku największych kar Abramowicz zostanie zmuszony do sprzedaży klubu.

Cała sytuacja ma oczywiście związek z agresją Rosji na Ukrainę. Chociaż sama Chelsea odcina się obecnie od komentowania sytuacji, to głos zabrał Thomas Tuchel.

- Nie powinniśmy udawać, że to nie jest problem. W tej chwili chciałbym skorzystać z mojego prawa do nie komentowania tej sytuacji, dopóki ostateczne decyzje nie zostaną podjęte. Nie możemy się jednak odciąć - zdajemy sobie sprawę z tego, co się dzieje. Do pewnego stopnia rozumiemy też krytyczne wypowiedzi, które płyną w stronę reprezentowanego przez nas klubu - powiedział Niemiec na konferencji prasowej przed meczem z Liverpoolem.



Atak Rosjan skomentowała również córka Romana Abramowicza. Sofia opublikowała post na Instagramie, w którym podkreśla, że za agresję odpowiada Władimir Putin, a nie cały naród rosyjski.

- Największym i najlepszym kłamstwem wyprodukowanym przez Kreml jest stwierdzenie, że większość Rosjan popiera Putina - napisała.

Wojnę potępiła również córka Dmitrija Pieskowa, Lisa. Opublikowała ona krótką wiadomość: "Nie dla wojny".