Conte o konflikcie z Diego Costą: Podniosłem głos, wyraziłem się jasno, a piłkarz to zrozumiał i teraz wszystko układa się doskonale

Antonio Conte zdradził w wywiadzie dla Sky Sport Italia, w jaki sposób zareagował na zachowanie Diego Costy sprzed kilku tygodni. Włoski menedżer zapewnił, że między nim a piłkarzem wszystko teraz układa się znakomicie.
W połowie stycznia pomiędzy trenerem "The Blues" a reprezentantem Hiszpanii doszło do ostrej sprzeczki podczas jednego z treningów. Mówiło się, że napastnik narzekał wówczas na bóle pleców i odmawiał wzięcia udziału w kolejnych sesjach treningowych. Z opinią zawodnika nie chciał się jednak zgodzić sztab szkoleniowy i to miało wprawić Diego Costę we wściekłość. Media donosiły również o potężnej ofercie z Chin i że snajper był nawet zdecydowany ją przyjąć. Koniec końców brazylijski piłkarz został odsunięty od składu tylko na spotkanie z Leicester City. Antonio Conte wyjawił, w jaki sposób poradził sobie wówczas ze swoim podopiecznym.
- Podniosłem głos, wyraziłem się jasno, a piłkarz to zrozumiał i teraz wszystko między nami układa się znakomicie - zaznaczył menedżer Chelsea.
Antonio Conte tłumaczył się również ze swojego zachowania podczas ostatniego meczu Premier League z Arsenalem. Włoch w pewnym momencie pojedynku ostro zrugał swojego asystenta, Angelo Alessio.
Conte is beating his assistant what a man ???????? pic.twitter.com/526depAiXC— hash (@hashim0307) 4 lutego 2017
- Kiedy widzę, że coś idzie nie tak, jestem w stanie nawet kogoś zamordować - mówił żartobliwie Włoch.
- Byłem wściekły, ponieważ N'Golo Kante miał zabezpieczać pozycję Victora Mosesa, który akurat był w polu karnym, by pilnować gracza Arsenalu podczas rzutu rożnego. Kante tego nie zrobił i wyładowałem swoją złość na Alessio. On jest moją prawą ręką i niestety również ofiarą przez te wszystkie lata - przyznał.
Włoski menedżer skomentował również dotychczasowe występy jego zespołu w tym sezonie. - Ślepo wierzę w to, co robię. Wygraliśmy pierwsze trzy mecze na początku sezonu, ale nie podobały mi się te występy. To był delikatny czas, ale nie było dramatu - ocenił.
- Patrząc na poprzedni sezon Chelsea i to, że mamy praktycznie tych samych piłkarzy, nie można było oczekiwać, że brzydkie kaczątko natychmiast zamieni się w pięknego łabędzia. W końcu jednak znaleźliśmy równowagę - powiedział.
- Nie możemy jednak myśleć o tytule, ponieważ absolutnie wszystko jest jeszcze możliwe. Popatrzcie na nas - na początku mieliśmy problemy, lecz potem byliśmy w stanie wszystko odmienić. Musimy zatem zachować spokój - podkreślił Antonio Conte.