Conrado ocenił pierwszy rok w Lechii Gdańsk. "Chciałem spróbować sił w Europie i na razie jestem zadowolony"
Brazylijczyk Conrado stał się w tym sezonie ważną postacią Lechii Gdańsk. Piłkarz w rozmowie z oficjalną stroną klubu podsumował pierwsze kilkanaście miesięcy, które spędził w naszym kraju.
23-latek poza kadrą znalazł się tylko w dwóch pierwszych kolejkach tego sezonu PKO Ekstraklasy. Później za każdym razem pojawiał się już na boisku, zazwyczaj wychodząc w podstawowym składzie.
- Jak tylko przyjechałem, było mi bardzo trudno. Nie znałem ani polskiego, ani angielskiego. Wtedy bardzo pomógł mi Flavio, zresztą tak jest do dzisiaj. Nie tylko językowo. Początkowo byliśmy we trzech, którzy mówili po portugalsku, bo w drużynie był jeszcze Ze Gomes - wspomina Conrado w wywiadzie z oficjalną stroną Lechii.
- Teraz coraz więcej rozumiem po polsku, w szatni, na boisku, podczas odpraw. Czynnie jeszcze nie znam go na tyle, aby swobodnie się porozumiewać, ale biernie już wygląda to lepiej niż na początku. Nawet jeśli wciąż często potrzebuję tłumaczenia, to z każdym miesiącem czuję się pewniej językowo. Dzisiaj bardzo mi się tutaj podoba – w Gdańsku, w Polsce. W porównaniu z Brazylią żyje mi się tutaj bardzo dobrze – również pod względem sportowym - dodał.
- W Europie jest większa dyscyplina, widzę też duże różnice pod względem mentalnym, fizycznym. Tutaj gra się o wiele intensywniej, za to moi rodacy są lepsi technicznie. Chciałem spróbować swoich sił w Europie i na razie jestem zadowolony - przyznał.
- Jestem dynamiczny, lubię rywalizować i pokazywać charakter. Dzięki takiej postawie doceniano mnie w Brazylii i również w polskiej Ekstraklasie takie umiejętności się przydają, bo ta liga jest bardzo intensywna - ocenił.
- Obecnie czuję się lepiej jako lewy pomocnik. Mogę grać na wielu pozycjach i też na różnych stronach, ale obecnie lewa strona ofensywy najbardziej mi odpowiada. W ubiegłym roku dałem Lechii łącznie 3 bramki i 11 asyst i czuję, że w tym roku mogę to powtórzyć, a nawet pokusić się o więcej - zakończył.