Co za remontada Barcelony! Przegrywała 0:2, a wygrała 4:2! [WIDEO]

Co za remontada Barcelony! Przegrywała 0:2, a wygrała 4:2! [WIDEO]
Screen z X
Na zakończenie niedzielnej rywalizacji w 28. kolejce La Liga FC Barcelona wygrała na wyjeździe z Atletico Madryt 4:2. Do 72. minuty gospodarze prowadzili 2:0, lecz losy spotkania odwrócili Robert Lewandowski, Ferran Torres oraz Lamine Yamal.
Od początku starcie stało przede wszystkim pod znakiem walki, aniżeli klarownych sytuacji. Jedną z niewielu w pierwszej części miał Lamine Yamal, po którego strzale piłka otarła się o słupek.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 31. minucie doszło do dużej kontrowersji. Jules Kounde uwikłał się w starcie z Giuliano Simeone, po którym Argentyńczyk padł na murawę. Francuz nie zobaczył jednak żółtej kartki, a miał już na koncie jeden kartonik.
Tuż przed przerwą znakomitą okazję miał Robert Lewandowski. Polak otrzymał doskonałe otwierające podanie od Pedriego, postanowił nie odgrywać Hiszpanowi i samodzielnie wykończyć akcję. Huknął jednak ponad poprzeczką bramki Jana Oblaka.
Nie minęła minuta, a piłkę do siatki wbiło Atletico Madryt. Antoine Griezmann odegrał do Giuliano Simeone. Ten podał do Juliana Alvareza, który pewnie pokonał Wojciecha Szczęsnego.
Na początku drugiej połowy Yamal rozegrał dwójkową akcję z Danim Olmo, lecz znów brakło mu precyzji. Wysoko nad poprzeczką uderzył natomiast Lewandowski.
W 70. minucie Atletico zadało kolejny cios. Po podaniu Conora Gallaghera akcję wykończył Alexander Sorloth. Piłkarze "Barcy" reklamowali zagranie ręką Rodrigo De Paula, lecz interwencji systemu VAR nie było.
Podrażnieni tą sytuacją goście od razu ruszyli do ataku. W 72. minucie nadzieję "Blaugranie" przywrócił Robert Lewandowski, wykorzystując podanie Inigo Martineza.
Sześć minut później było już 2:2. Raphinha świetnie dośrodkował w pole karne, a Ferran Torres urwał się rywalom i głową skierował piłkę do siatki.
Rozpędzona Barcelona nie zamierzała się zatrzymywać. W 92. minucie fanów Atletico uciszył Lamine Yamal. Po uderzeniu Hiszpana piłka odbiła się od Reinildo i kompletnie zaskoczyła Oblaka.
To wcale nie był jednak koniec strzelania na Wanda Metropolitano. W 98. minucie rywali dobił Ferran Torres, który skompletował dublet.
Dzięki temu "Blaugrana" wygrała z Atletico 4:2 i odzyskała fotel lidera La Liga. Ma tyle samo punktów co Real, ale rozegrała o jeden mecz mniej od "Królewskich".

Przeczytaj również