Co za pudło piłkarza Wisły! Jak on tego nie strzelił?! [WIDEO]
Wisła Kraków zmarnowała znakomitą okazję, by podwyższyć wynik meczu z KF Llapi. Trudno uwierzyć, że w tej sytuacji nie padł gol.
Wisła znakomicie rozpoczęła mecz z wicemistrzem Kosowa. Prowadzenie objęła już w 2. minucie, gdy do bramki trafił Igor Sapała.
"Biała Gwiazda" miała wymarzoną okazję do podwyższenia wyniku w 52. minucie. Na bramkę z ostrego kąta uderzył Angel Rodado, ale bramkarz Llapi odbił piłkę. Dopadł do niej Angel Baena, miał przed sobą pustą bramkę, lecz z kilku metrów kropnął w poprzeczkę!
Niewielkim usprawiedliwieniem dla Hiszpana może być fakt, że uderzał na bramkę z niewygodnej pozycji. Kąt był ostry, ale nie ma wątpliwości, że powinien zmieścić piłkę w siatce.