Co za powrót Rakowa! Kuzyn Haalanda strzelił na wagę zwycięstwa [WIDEO]
![Co za powrót Rakowa! Kuzyn Haalanda strzelił na wagę zwycięstwa [WIDEO] Co za powrót Rakowa! Kuzyn Haalanda strzelił na wagę zwycięstwa [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/522/66c8f20416c65.jpg)
Raków Częstochowa w niezwykły sposób odwrócił losy meczu z Lechią Gdańsk. Dzięki dwóm golom w końcówce zdołał wygrać 2:1.
Na początku meczu bardzo aktywny był Makuch. Napastnik Rakowa już w drugiej minucie miał dobrą okazję, ale piłka po jego strzale minęła bramkę Lechii. Ponownie spróbował w 8. minucie. Tym razem jego uderzenie obronił Weirauch.
Raków miał przewagę, ale brakowało mu naprawdę klarownych okazji do strzelenia gola. W dodatku obie drużyny zostały wybite z rytmu przez kibiców. Pokaz pirotechniki, który zorganizowali na trybunach, wstrzymał mecz na 10 minut.
Druga połowa zaczęła się od ataków Lechii. Gdańszczanie mieli okazję do objęcia prowadzenia w 50. minucie, ale żaden z piłkarzy nie zamknął dośrodkowania Meny.
Skuteczny był za to Kapić. W 59. minucie piłkarz Lechii dostał piłkę przed polem karnym i mierzonym strzałem zaskoczył Trelowskiego.
Raków miał problemy w ataku. Okazję do wyrównania stworzył sobie po zamieszaniu w polu karnym. Przestrzelił jednak Makuch.
Lechia starała się trzymać rywala na dystans, ale mimo tego goście w pojedynczych akcjach stwarzali zagrożenie. W 75. minucie nieznacznie spudłował Brunes.
Bardziej precyzyjny był Makuch. W 87. minucie zaskoczył Weiraucha uderzeniem głową. 1:1!
Dla Rakowa był to sygnał do ataku, w grę Lechii wdała się nerwowość. Goście zdołali przeprowadzić jeszcze jedną skuteczną akcję. Berggren obsłużył Brunesa, a ten z kilku metrów zapakował piłkę do bramki.
Gospodarze rzucili się jeszcze rozpaczliwie do ataku. Nie byli jednak w stanie nic wskórać. Wciąż pozostają bez zwycięstwa i z zaledwie dwoma punkami na koncie. Raków ma ich 11.