Co za odpowiedź Bayernu! Dwa gole w cztery minuty, Real na łopatkach [WIDEO]
Bayern Monachium znakomicie rozpoczął drugą połowę wtorkowego starcia z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. "Die Roten" najpierw doprowadzili do wyrównania za sprawą Leroya Sane, a później wywalczyli rzut karny, który wykorzystał Harry Kane.
Podopieczni Thomasa Tuchela rozpoczęli mecz z dużym animuszem. Jedna akcja Realu wystarczyła jednak, aby to "Królewscy" wyszli na prowadzenie.
Błysk geniuszu pokazał Toni Kroos, który znakomicie obsłużył Viniciusa Juniora. Brazylijczyk nie zmarnował sytuacji sam na sam z Neuerem. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ.
"Die Roten" po przerwie znów ruszyli do ataku. W 53. minucie znakomitą indywidualną akcję przeprowadził Leroy Sane, który zawodził w pierwszej połowie.
Tym razem Niemiec dostał jednak futbolówkę na prawej stronie boiska i znakomicie zachował się w polu karnym. Strzałem po krótkim słupku zaskoczył Andrija Łunina.
Real nie zdążył się dobrze otrząsnąć po tym ciosie, a już musiał przyjąć kolejny. W polu karnym faulowany był bowiem Jamal Musiala.
Arbiter wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Harry Kane. Najlepszy strzelec Bayernu się nie pomylił. Dzięki temu zaledwie cztery minuty po wyrównaniu monachijczycy wyszli na prowadzenie w spotkaniu z Realem.
Ostatecznie żadna z drużyn nie wywalczyła sobie zaliczki przed rewanżem. W meczu Bayernu z Realem padł remis 2:2. Pełną relację ze starcia w Monachium przeczytacie TUTAJ.