Co za końcówka w meczu Korony! Ruch był o krok od wielkiej sensacji, ale znów stracił punkty [WIDEO]

Ostatnie tygodnie były fatalne dla Ruchu Chorzów. Beniaminek Ekstraklasy zanotował trzynaście kolejnych spotkań w lidze bez triumfu. Po raz ostatni wygrał on pod koniec lipca.

Mimo tego, że od pierwszych minut znacznie lepsze sytuacje tworzyła sobie Korona, nie zdołała ona wpisać się na listę strzelców. Do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony szczęście uśmiechnęło się do Ruchu. Szybki kontratak na gola zamienił Daniel Szczepan, który wykorzystał podanie Łukasza Monety.

Kwadrans później do remisu mógł doprowadzić Nono. Strzał pomocnika Korony sprzed pola karnego został jednak obroniony przez Krzysztofa Kamińskiego.

Wraz z upływem minut zespół z Kielc tworzył sobie kolejne sytuacje. Niecelnie uderzali Jacek Podgórski i Jakub Konstantyn. Bramka na wagę remisu padła dopiero w doliczonym czasie gry. Na listę strzelców wpisał się Miłosz Trojak, który zapewnił swojej drużynie remis (1:1).

Gol strzelony na chwilę przed końcem meczu sprawił, że Ruch wciąż czeka na zwycięstwo w Ekstraklasie. Po raz ostatni wygrał on 28 lipca, kiedy to pokonał ŁKS Łódź.