Co z kontuzją Łukasza Fabiańskiego? Słowa Davida Moyesa nie napawają optymizmem. "Bardzo kuleje"
Łukasz Fabiański doznał kontuzji podczas meczu z Manchesterem City. Polski bramkarz zderzył się z Erlingiem Haalandem i musiał opuścić boisko jeszcze w pierwszej polowie.
Inauguracja sezonu Premier League nie przebiegła po myśli Łukasza Fabiańskiego. Jego West Ham United przegrał z Manchesterem City (0:2), a sam bramkarz złapał uraz.
Doświadczony zawodnik zderzył się z Erlingiem Haalandem i nie był w stanie kontynuować gry. Początkowo Fabiański został na boisku, lecz czas ten posłużył jedynie Alphonosowi Areoli, który udał się na błyskawiczną rozgrzewkę.
Początkowo zakładano, że doszło jedynie do bolesnego, ale nieszkodliwego stłuczenia. Słowa Davida Moyesa nie napawają jednak optymizmem.
- Został uderzony w biodro i jak nam przekazał, to spowodowało, że zdrętwiała mu noga i nie miał czucia. Miejmy nadzieję, że to nie będzie nic poważnego, ale w tej chwili bardzo kuleje - przekazał szkoleniowiec "The Hammers".
Media na Wyspach spekulują, że Fabiański może odpocząć także w kolejnym meczu WHU. Londyński klub zmierzy się wówczas z Nottingham Forest.
Mimo chwilowej absencji 37-latek powinien utrzymać status podstawowego bramkarza klubu ze stolicy Anglii. Wspomniany już Areola nie wykorzystał swojej szansy - kilka minut po wejściu na boisko sprokurował rzut karny, który wykorzystał Erling Haaland.